Pieniądze wyrzucone w błoto? Hamilton może odbić się Ferrari czkawką

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton w sezonie 2025 przeniesie się do Ferrari, gdzie zarabiać ma nawet 100 mln dolarów rocznie. Włosi mają też w odwodzie Olivera Bearmana. Transfer Hamiltona może wyhamować rozwój 18-latka. Dlatego ruchom rywali dziwi się Helmut Marko.

Zimą Ferrari zszokowało świat Formuły 1, ogłaszając światu transfer Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk podpisał kontrakt na dwa sezony z opcją przedłużenia o kolejny (2025-2026+2027). Zdaniem włoskich mediów, 39-latek zapewnił sobie rekordową pensję. Umowa siedmiokrotnego mistrza świata ma opiewać na kwotę co najmniej 100 mln dolarów rocznie.

Wcześniej Ferrari zawarło nowy kontrakt z Charlesem Leclercem, który w razie zadowolenia obu stron, może obowiązywać nawet do sezonu 2029. Oznacza to, że Włosi nie mają wolnego fotela w najbliższej perspektywie. To zła wiadomość dla 18-letniego Olivera Bearmana, który w ubiegły weekend w świetnym stylu zadebiutował w F1.

Młody Brytyjczyk z marszu zajął miejsce chorego Carlosa Sainza w Arabii Saudyjskiej i pokazał się ze świetnej strony, dojeżdżając do mety na siódmej pozycji. - Debiut Olliego był niesamowity. Bardzo trudno jeździć na takim torze nie mając wcześniej odpowiedniej liczby treningów. Momentami jechał na poziomie Leclerca - zauważył w "Speedweeku" Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

- Co robi w tej sytuacji Ferrari? Kupuje drogiego Hamiltona, daje długoterminowy kontrakt Leclercowi, a w zanadrzu ma supertalent w postaci Bearmana. Gdybym był szefem Ferrari, to natychmiast załatwiałbym Olliemu miejsce w innym zespole F1. Chociażby w Haasie - dodał Austriak, który odpowiada za rekrutację juniorów w szeregach Red Bulla.

Nieoficjalnie wiadomo, że Ferrari będzie próbowało umieścić Bearmana w Haasie w 2025 roku. Nastolatek jeszcze w tym sezonie ma wystąpić w sześciu treningach F1 w bolidzie amerykańskiej ekipy. Ma to być proces nauki przed regularnymi startami w królowej motorsportu. Obecnie reprezentantami tego zespołu są Nico Hulkenberg i Kevin Magnussen. Ich kontrakty wygasają jednak po sezonie.

Może się zatem okazać, że Bearman przez dwa lata będzie "pobierał" naukę w Haasie, po czym w sezonie 2027 zastąpi Hamiltona w Ferrari. Starszy z Brytyjczyków będzie miał wtedy 42 lata i trudno oczekiwać, aby miał w sobie jeszcze dość determinacji i motywacji, aby regularnie startować w królowej motorsportu.

Czytaj także:
- Mercedes czy Red Bull? Alonso może zyskać na skandalu w F1
- Kierowca Ferrari wraca do zdrowia. Kiedy decyzja o starcie w F1?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty