Zacięta walka w Red Bullu w kwalifikacjach. Ferrari mocno rozczarowało

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen i Sergio Perez stoczyli wewnętrzną walkę o pole position w GP Japonii. Rozczarowało za to Ferrari. Carlos Sainz i Charles Leclerc mają wyraźne problemy na Suzuce i powtórzenie świetnego rezultatu z Australii jest wykluczone.

Przebieg jedynego sobotniego treningu Formuły 1 przed GP Japonii wskazywał na to, że Max Verstappen jest zdecydowanym faworytem do zgarnięcia pole position na torze Suzuka. To się potwierdziło. Kierowca Red Bull Racing począwszy od Q1 nie pozostawiał złudzeń rywalom. Nie oznacza to jednak, że zabrakło niespodzianek.

Rozczarowany może być Aston Martin, bo Lance Stroll nie był w stanie awansować nawet do Q2, co biorąc pod uwagę plany i ambicje zespołu z Silverstone jest fatalnym wynikiem. Zwłaszcza że Fernando Alonso był w stanie w Q1 postraszyć Maxa Verstappena, uzyskując czas gorszy jedynie o 0,388 s od aktualnego mistrza świata.

Problemy miało też Ferrari. Po porannym treningu można się było zastanawiać, czy włoski zespół ustawił silniki w bolidach Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca w maksymalnym trybie pracy. Jednak Monakijczyk po pierwszym przejeździe w Q1 był o ponad sekundę wolniejszy od mistrza świata. Dlatego 26-latek musiał skorzystać z dodatkowego kompletu świeżych opon w końcówce tej części kwalifikacji. Miało to wpływ na jego sytuację w dalszej fazie "czasówki".

ZOBACZ WIDEO: Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"

Bohaterem miejscowych kibiców został Yuki Tsunoda, który był w stanie wykorzystać potknięcie Lance'a Strolla i awansował do Q3 jako jedyny reprezentant zespołów ze środka stawki.

Max Verstappen już pierwszym przejazdem w Q3 wyciągnął jedną rękę po pole position (1:28.240), znacząco odstając od rywali. Niespodziewanie na drugie miejsce wskoczył Lando Norris, który pojechał świetne "kółko" i stracił tylko 0,249 s do Holendra. Dopiero w połowie Q3 na torze zameldował się Charles Leclerc, który miał do dyspozycji tylko jeden świeży komplet miękkich opon. To pozbawiło Monakijczyka szans na pole position.

- To było najlepsze, co byłem w stanie zrobić. Nie wiem, o co chodzi. Nie jestem w stanie pojechać szybciej - narzekał przez radio Leclerc, który po jedynym przejeździe w Q3 zajmował dopiero siódme miejsce.

Bardzo dobrze spisał się Sergio Perez, który na moment objął prowadzenie w końcówce Q3, ale wynik Meksykanina o ledwie 0,066 s pobił Max Verstappen. W ten sposób Holender zgarnął kolejne pole position. Niewielka różnica między kierowcami Red Bulla pokazuje jednak, jak dobrą robotę wykonał Perez.

F1 - GP Japonii - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:28.197 1:28.740 1:28.866
2. Sergio Perez Red Bull Racing +0.066 1:28.752 1:29.303
3. Lando Norris McLaren +0.292 1:28.940 1:29.536
4. Carlos Sainz Ferrari +0.485 1:29.099 1:29.513
5. Fernando Alonso Aston Martin +0.489 1:29.082 1:29.254
6. Oscar Piastri McLaren +0.563 1:29.148 1:29.425
7. Lewis Hamilton Mercedes +0.569 1:28.887 1:29.661
8. Charles Leclerc Ferrari +0.589 1:29.196 1:29.338
9. George Russell Mercedes +0.811 1:29.140 1:29.799
10. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +1.216 1:29.417 1:29.775
11. Daniel Ricciardo Visa Cash App RB 1:29.472 1:29.727
12. Nico Hulkenberg Haas 1:29.494 1:29.821
13. Valtteri Bottas Stake F1 Team 1:29.593 1:29.602
14. Alexander Albon Williams 1:29.714 1:29.963
15. Esteban Ocon Alpine 1:29.816 1:29.811
16. Lance Stroll Aston Martin 1:30.024
17. Pierre Gasly Alpine 1:30.119
18. Kevin Magnussen Haas 1:30.131
19. Logan Sargeant Williams 1:30.139
20. Guanyu Zhou Stake F1 Team 1:30.143

Czytaj także:
- Zaskakujące doniesienia na temat Kubicy. Powstanie film o polskim kierowcy?!
- Miliony dolarów na stole. Hitowy transfer w F1 nie dojdzie do skutku?

Komentarze (2)
avatar
Mirek Nowicki
6.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wszystko na dobrej drodze. ser luis znou nie wygra. 
avatar
Za Wybrzeze raz
6.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorku spales jak to pisales? Perez nie prowadzil w Q3