Piątkowy trening Formuły 3 wprowadził nieco zamieszania z powodu dwóch różnych mieszanek opon, które FIA dopuściła po raz pierwszy w tym sezonie. Późniejsze kwalifikacje niestety nie ułożyły się po myśli Kacpra Sztuki. Kilka błędów na najszybszym okrążeniu były kosztowne i do obu wyścigów dawały dopiero 25. pozycję startową.
Sprint zakończył się dla Polaka już w pierwszym zakręcie. Po dobrym starcie został uderzony przez rywala, który najpierw został wypchnięty przez inny bolid. W efekcie samochód MP Motorsport numer 8 miał uszkodzone tylne zawieszenie i nie mógł kontynuować jazdy.
Dużo lepiej ułożył się niedzielny wyścig główny. Po starcie Polak był uwikłany w walki na początku trzeciej dziesiątki. Po uspokojeniu sytuacji przez kilka następnych okrążeń zdołał lepiej zarządzać oponami niż rywale. Dzięki temu w drugiej połowie wyścigu 18-latek z Cieszyna miał dużo lepsze tempo, które pozwoliło przebić się finalnie na 16. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Szybko zapomnimy o "Lewym"? Pada nazwisko. "Jest na poziomie Messiego!"
- Rywalizacja w Austrii okazała się dla nas trudna, ale jednocześnie dała sygnały, że zmierzamy w dobrym kierunku. Chciałbym przede wszystkim podziękować zespołowi MP Motorsport za świetną pracę w ostatnich dniach. Po rundzie w Barcelonie zweryfikowaliśmy wszystkie ustawienia, przez co samochód był bardzo szybki w miniony weekend - powiedział Sztuka, który ma świadomość tego, że największy potencjał ma do odblokowania w kwalifikacjach.
- Nie udało mi się tego wykorzystać w kwalifikacjach przez własne błędy. Sprint okazał się podwójnie pechowy, bo po dobrym starcie zakończyłem ściganie już w pierwszym zakręcie po uderzeniu przez rywala, które uszkodziło mój samochód. Na dodatek zmarnowaliśmy tam nowy komplet opon. Reszta stawki zachowała go na niedzielę, dlatego musiałem przetrwać początek wyścigu głównego - dodał cieszynianin, który dostrzega pozytywy w ostatnim występie w Austrii.
- Dobre zarządzanie pozwoliło utrzymać tempo do samego końca, dzięki czemu udało się podgonić kilka pozycji. Środek stawki to wciąż nie jest szczyt marzeń, ale z dużą motywacją podchodzę do kolejnej rundy na Silverstone. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie, a partnerom z Grupy Orlen i Extral Aluminium za zaangażowanie, które pozwala mi kontynuować starty - podsumował austriacką rundę F3 Kacper Sztuka.
Czytaj także:
- Nowa inwestycja Lewisa Hamiltona. Chce kupić czołowy zespół
- Verstappen w ogniu krytyki w F1. "Lekkomyślny" i "desperacki" atak Holendra