Verstappen bohaterem hitu transferowego? Miliarder obiecuje mu mistrzowski bolid

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta? Max Verstappen myśli o przedwczesnym odejściu z Red Bull Racing, a nad jego transferem pracuje Mercedes. Tyle że najciekawszą ofertę Holendrowi może przedstawić Aston Martin.

Kilka źródeł z padoku Formuły 1 twierdzi, że Max Verstappen podjął już decyzję o przedwczesnym opuszczeniu Red Bull Racing i tym samym 26-latek nie wypełni kontraktu obowiązującego aż do końca sezonu 2028. Na decyzję Holendra miały wpłynąć odejścia kluczowych osób z ekipy "czerwonych byków" oraz jej coraz gorsze wyniki w F1.

Wydawało się, że na pole position w walce o aktualnego mistrza świata jest Mercedes. Wszystko za sprawą Toto Wolffa, w których ostatnich miesiącach prowadził negocjacje z obozem Verstappena. Włoski "Autosprint" twierdzi jednak, że o usługi Holendra mocno zaczął zabiegać Aston Martin, a za kulisami toczą się bardzo zaawansowane rozmowy.

Miliarder Lawrence Stroll, który jest właścicielem ekipy z Silverstone, ma oferować aktualnemu mistrzowi świata bajoński kontrakt. Ponadto Kanadyjczyk ściągnął do Astona Martina osoby, z którymi Holender osiągał sukcesy w Red Bullu. Mowa o Adrianie Neweyu i Danie Fallowsie, czyli najlepszych inżynierach w padoku F1.

ZOBACZ WIDEO: Czy Fogo Unia zmieni szkoleniowca? Znana przyszłość Rafała Okoniewskiego

Kolejnym argumentem za współpracą jest Honda, która od 2026 roku będzie dostarczać Brytyjczykom silniki. Obecnie japoński gigant motoryzacyjny wytwarza jednostki napędowe dla Red Bulla. To dzięki nim Verstappen zdobył wszystkie dotychczasowe tytuły mistrzowskie.

W tym momencie skład Astona Martina tworzą Fernando Alonso oraz Lance Stroll. Hiszpan podpisał kontrakt co najmniej do końca 2026 roku, a umowa Kanadyjczyka jest ważna bezterminowo, skoro właścicielem zespołu jest jego ojciec. Kto w takim razie opuści szeregi Brytyjczyków? Zdaniem "Autosprintu", będzie to syn kanadyjskiego miliardera.

Lawrence Stoll miał sobie zdać sprawę z tego, że Lance nigdy nie będzie mistrzem świata F1, gdyż nie ma odpowiedniego potencjału. Kanadyjczykowi w tym momencie zależy na tym, aby po tytuł sięgnęła jego ekipa, a duet Alonso-Verstappen zapewniałby nie lada emocje. Stanowiłby połączenie kierowców z dwóch różnych pokoleń.

Lance Stroll w tej sytuacji mógłby kontynuować karierę w długodystansowych mistrzostwach świata WEC. Aston Martin pojawi się w tej serii w roku 2025.

Komentarze (3)
avatar
Mackenzie Russell-Smith
13.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Przeciez to nie odbedzie sie jak przyslowiowe ... abra kadabra, i w nastepnym sezonie Aston Martin bedzie mial mistrzowski, niezawodny, konkurencyjny bolid. To moze potrwac 2-3 lata. 
avatar
Filip Domińczak
12.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Przecież w astonie miałby jeszcze gorszego partnera niz Ogórez w obecnej formie. Nikt nie jest na tyle głupi, żeby tam iść u szczytu kariery.