W połowie września Roger Benoit informował, że szefowie Audi, do których należy Stake F1 Team, zdecydowali ws. składu zespołu na sezon 2025. Roczny kontrakt z zespołem Formuły 1 z Hinwil miał podpisać Valtteri Bottas. Doświadczony dziennikarz precyzował, że obu stronom do ustalenia pozostały drobne szczegóły.
Kilka tygodni później Benoit napisał w "Blicku" o zaskakującym zwrocie akcji. Fiński kierowca po ostatnich publikacjach miał się poczuć dość pewnie. Zwłaszcza w obliczu plotek, że Audi definitywnie skreśliło kandydaturę Micka Schumachera na sezon 2025. Z tego powodu 35-latek miał poprosić o znacznie większą pensję.
"Bottas przysparza kłopotów" - napisał Benoit w "Blicku". Niewykluczone, że Fin próbuje ugrać coś więcej niż ledwie roczny kontrakt, który najpewniej byłby jego ostatnim w F1. Może się jedna okazać, że doświadczony kierowca przelicytuje, bo w obecnej sytuacji szefowie Audi mieli powrócić do opcji z Schumacherem.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Woźniak, Holder i Korościel
W ostatnich tygodniach ze Stake F1 Team łączeni byli też Gabriel Bortoleto oraz Franco Colapinto. Brazylijczyk osiąga świetne wyniki w Formule 2, ale jest związany z akademią talentów McLarena. Z kolei Argentyńczyk przebojem wdarł się do Formuły 1 i zachwycił świat jako kierowca Williamsa. Tyle że brytyjska ekipa nie ma dla niego miejsca na sezon 2025.
Szwajcarski dziennikarz przekazał, że Bortoleto i Colapinto "nie mogą już podpisać kontraktu" ze Stake F1 Team. Benoit nie sprecyzował jednak, co blokuje kierowców z Ameryki Południowej przed takim ruchem. Niewykluczone, że w tym przypadku ruchy młodym zawodnikom ograniczają ich powiązania z McLarenem i Williamsem.
Stake F1 Team jako jedyny ma wolne miejsce w kadrze na sezon 2025. Biorąc pod uwagę, że w roku 2026 zespół przekształci się w Audi, które zamierza zainwestować w Hinwil miliony dolarów, dołączenie do niego wydaje się ciekawą perspektywą.