Gina Schumacher i jej mąż Iain Bethke wzięli ślub pod koniec września. Połączyła ich pasja do koni - Gina oraz Iain od lat uprawiają jeździectwo. Para zorganizowała huczną ceremonię w rodzinnej posiadłości w górach Andratx na Majorce. Jak podaje "Bild", ślub na długi czas pozostanie miłym wspomnieniem zarówno dla nowożeńców, jak i ich gości.
Jednak największe zaskoczenie związane z nowym życiem córki Michaela Schumachera wyszło na jaw dopiero teraz. Na swoim profilu na Facebooku Gina zrezygnowała z głośnego nazwiska. Od teraz 27-latka widnieje jako Gina Bethke.
Zmiana dotyczy także strony amerykańskiej Schumacher-Ranch w Teksasie, którą Gina często aktualizuje, udostępniając zdjęcia młodych koni. Również tam teraz figuruje już jako "Gina Bethke". Rodzina jak na razie nie odniosła się do tego faktu, nie odpowiadając na pytania dziennikarzy "Bilda".
ZOBACZ WIDEO: Rajdówka warta ponad milion złotych. Skąd ta cena?
Czy po tak wspaniałym ślubie nowożeńcy postanowili udać się w tradycyjną podróż poślubną? Okazuje się, że w ich przypadku "raj" to nie karaibska wyspa, lecz codzienność związana z końmi, ranchem i życiem w Stanach Zjednoczonych. Jak zauważa niemiecka prasa, Michael Schumacher byłby z pewnością bardzo dumny i szczęśliwy widząc zaangażowanie swojej córki w tę działalność.
Z ustaleń "Bilda" wynika, że para wkrótce po ceremonii wróciła do swojego domu w Teksasie, gdzie spędza większość roku, zajmując się hodowlą i sprzedażą koni. Bez wahania Gina i Iain powrócili do swojej pasji - trenowania koni na konkursy reiningowe, w których Niemka regularnie bierze udział, zdobywając wysokie nagrody pieniężne.
"Bild" podkreśla, że 200-hektarowa "XCS Ranch" została zakupiona przez Michaela Schumachera dla jego żony Corinny, by mogła realizować swoje zainteresowanie hodowlą koni rasy Quarter Horse. Teraz Gina wraz z mężem i zespołem zarządzającym kontynuują te tradycje, rozwijając rodzinny biznes.