Adrian Newey, dotychczasowy dyrektor techniczny Red Bull Racing, wkrótce rozpocznie pracę w Astonie Martinie jako partner techniczny i udziałowiec zespołu z Silverstone. Genialnego inżyniera do zmiany pracodawcy nakłonił Lawrence Stroll. Miliarder z Kanady zapewnił Neweyowi wynagrodzenie wyższe od tego, na jakie może liczyć aż 18 z 20 obecnych kierowców Formuły 1.
Według Craiga Slatera ze Sky Sports, Adrian Newey otrzyma podstawową pensję w wysokości 25 mln dolarów rocznie. Dodatkowe bonusy mogą podnieść tę kwotę do niemal 40 mln dolarów. Umowa jest zawarta na pięć lat, ale jako udziałowiec, Newey może pozostać w zespole na dłużej. Łatwo zatem policzyć, że w tym okresie 65-latek może zgarnąć ok. 200 mln dolarów.
Eddie Jordan, reprezentujący interesy brytyjskiego inżyniera, rozpoczął negocjacje od kwoty 50 mln dolarów, jednak Lawrence Stroll zdołał obniżyć tę sumę. Z kolei Martin Brundle ze Sky Sports określił Adriana Neweya jako "skandalicznie niedoszacowanego" pod względem pensji. Zdaniem byłego kierowcy, Newey zasłużył na jeszcze większe zarobki ze względu na swój genialny umysł.
ZOBACZ WIDEO: Miasto będzie miało udziały w Stali. Prezydent Gorzowa zostanie prezesem klubu?
W dyskusji toczącej się w Sky Sports dziennikarz Ted Kravitz dodał, że miliarder z Kanady, będący właścicielem Astona Martina, uważa Adriana Neweya za "okazję". Awans zespołu z piątego na czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1 przynosi ok. 20 mln dolarów premii, a awans na pierwszą pozycję w ciągu kilku lat może przynieść ponad 60 mln dolarów rocznie.
Newey będzie pracował na pełen etat w Astonie Martinie, koncentrując się na sukcesach zespołu w F1. W Red Bullu angażował się również w inne projekty, ale teraz jego priorytetem jest wygrana zespołu w królowej motorsportu.
Brytyjczyk oficjalnie dołączy do zespołu z siedzibą w Silverstone w marcu. Jako jeden z najwybitniejszych projektantów samochodów w historii F1, Newey będzie miał czas na nadzorowanie projektu samochodu Astona Martina na sezon 2026, co może dać ekipie znaczącą przewagę przy wprowadzeniu nowych regulacji.
Czas pokaże, czy Stroll dobrze postąpił oferując gigantyczne zarobki Neweyowi. Kanadyjski miliarder od kilku lat inwestuje zawrotne sumy w Astona Martina. Wszystko z nadzieją, aby jego syn Lance został w przyszłości mistrzem świata F1. W tym celu w Silverstone wybudowano m.in. nową fabrykę. Jej koszt to ok. 250 mln dolarów.