Orlen nie zdecydował się na przedłużenie współpracy z Visa Cash App RB i tym samym po sześciu latach znika z Formuły 1. W tym okresie gigant multienergetyczny wspierał Williamsa (2019), Alfę Romeo, (2020-2022) oraz wspomniany wcześniej zespół z włoskiej Faenzy (2023-2024).
Obecność w F1 była autorskim pomysłem Daniela Obajtka, który chciał w ten sposób pomóc Robertowi Kubicy w powrocie do regularnego ścigania, a równocześnie wypromować markę Orlen na zagranicznych rynkach. To przełożyło się na kontrakt sponsorski z Williamsem w 2019 roku, wart co najmniej 10 mln dolarów.
W Nowy Rok były już prezes Orlenu, a obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości gorzko skomentował decyzję swoich następców. "Grupa Orlen wraca do zaścianka. Przez Formułę 1 budowało się rozpoznawalność marki za granicą, a to przekłada się między innymi na rebranding. Zaorywanie firmy krok po kroku postępuje" - napisał Obajtek w serwisie X.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
Gdy Orlen decydował się na wejście do F1 w 2019 roku, był to najwyższy kontrakt sponsorski w historii Polski. Z ustaleń WP SportoweFakty wynika, że sześcioletnia obecność firmy w królowej motorsportu kosztowała płockie przedsiębiorstwo co najmniej 200-250 mln zł. Kolejne kontrakty z zespołami były aneksowane i zawierały szereg klauzul, które miały wpływ na wysokość umowy. Można jednak oszacować, że Orlen płacił średnio ok. 10-12 mln dolarów rocznie swoim partnerom (40-50 mln zł).
- Zaangażowanie w Formułę 1 traktujemy jako inwestycję, która nie tylko wzmacnia nasz wizerunek, ale też wspiera biznes Grupy Orlen. Tylko w 2020 roku z samych transmisji telewizyjnych osiągnęliśmy ponad 400 mln zł ekwiwalentu reklamowego. To trzy razy więcej niż w poprzednim sezonie - tak o obecności w F1 i współpracy z Alfą Romeo mówił Obajtek jeszcze na początku 2021 roku.
Obecność Orlenu w F1 przyczyniła się też do licznych akcji marketingowych. W roku 2019 w Gdyni zorganizowano VERVA Street Racing, gdzie Robert Kubica wykonywał na ulicach miasta demonstracyjne przejazdy bolidem F1. Dwanaście miesięcy później krakowianin przemierzał ulicami stolicy za kierownicą Alfy Romeo, tworząc efektowne wideo upamiętniające 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej.