Szalone kwalifikacje F1 w Melbourne. Takich wyników nikt się nie spodziewał

Ledwo rozpoczęły się kwalifikacje do GP Australii, a dobiegły one końca dla Olivera Bearmana. - Mam problem ze skrzynią biegów - zgłosił kierowca Haasa, który w piątek miał wypadek i opuścił kolejny trening, zaś w sobotę wypadł na pobocze już przy okazji pierwszego okrążenia pomiarowego. Brytyjczyk przystąpi do wyścigu z niemal zerową wiedzą o ustawieniach maszyny.

Kolejnym pechowcem okazał się Liam Lawson. Nowozelandczyk szybko dowiedział się, jak działa presja startów w Red Bull Racing u boku Maxa Verstappena. Nowy kierowca "czerwonych byków" miał wyraźne problemy z okiełznaniem samochodu, co doprowadziło do wyjazdu na pobocze, zepsuciem decydującego okrążenia i odpadnięciem z Q1.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła

Miłą niespodziankę sprawił Gabriel Bortoleto. Aktualny mistrz Formuły 2 zdołał awansować do Q2, choć bolid Stake F1 Team nie należy do najszybszych w stawce. Brazylijczyk wyrzucił tym samym z kwalifikacji innego debiutanta - Andreę Kimiego Antonellego.

W czołówce od początku Q1 było jasne, że Oscar Piastri i Lando Norris dysponują najszybszym bolidem, a kroku próbował im dorównać Max Verstappen. Holender po raz kolejny udowadniał, że nawet jeśli Red Bull zbudował samochód trudny w prowadzeniu, to jest w stanie dołożyć coś więcej od siebie.

Rozczarowani mogli być fani Ferrari, bo już początek "czasówki" pokazał, że Charles Leclerc nie ma potencjału, aby włączyć się do walki o pole position.

McLaren przeżył rozczarowanie na początku Q3. Piastri wyjechał na pobocze i ratował się przed wypadkiem, dlatego ustanowił kiepski czas. Z kolei wynik Norrisa skreślono z powodu przekroczenia limitów toru. W efekcie sytuację wykorzystał Verstappen, który znalazł się na czele stawki z czasem 1:15.671.

Końcówka Q3 to jednak popis jazdy McLarena. Najpierw Piastri usadowił się na pierwszym miejscu, a po chwili z tronu zepchnął go Norris z czasem 1:15.096. Tym samym Brytyjczyk zdobył pierwsze pole position w sezonie 2025.

Niespodzianki sprawili Yuki Tsunoda i Alexander Albon, kończąc kwalifikacje na piątym i szóstym miejscu. Japończyk i Taj pozostawili za sobą duet Ferrari, więc w Maranello mają nad czym myśleć.

F1 - GP Australii - kwalifikacje - wyniki:

To już ostatni wyścig w tym sezonie! Kto zdobędzie tytuł mistrza? Oglądaj w ES1 o 14:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)