Niektórzy eksperci przewidują, że 40-letni Lewis Hamilton może ogłosić przedwczesne zakończenie kariery już w połowie sezonu. Paolo Filisetti, czołowy włoski dziennikarz techniczny F1, piszący dla "La Gazzetta dello Sport", zauważa, że spadek formy Brytyjczyka zbiega się z rosnącą pewnością siebie Charlesa Leclerca.
Leclerc podkreślał ostatnio, że jego jazda modelem SF-25 staje się coraz bardziej automatyczna, co pozwala mu w pełni wykorzystać potencjał samochodu. W tym samym czasie, jak zauważył były kierowca F1 Ralf Schumacher, Hamilton wydaje się zdezorientowany i zdesperowany, co widać zarówno w jego wypowiedziach, jak i mowie ciała.
ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza
Według "Corriere dello Sport", problemy Hamiltona mogą być potęgowane przez klauzulę w jego kontrakcie. Gdy Brytyjczyk ogłosił sensacyjną decyzję o odejściu z Mercedesa, miał zakaz kontaktowania się z Ferrari. Został on zniesiony dopiero w styczniu 2025 roku, gdy nowy bolid znajdował się w ostatniej fazie budowy.
Dodatkowo obecnie Hamilton nie może się kontaktować z nikim z obozu Mercedesa - twierdzi gazeta, zdaniem której Brytyjczyk został "całkowicie odizolowany od niemieckiego zespołu", więc nie może uzyskać wsparcia od dawnych współpracowników. Zmusza go to do współpracy wyłącznie z inżynierami Ferrari i to oni muszą znaleźć klucz do poprawy formy siedmiokrotnego mistrza świata.
- To zdecydowanie duża zmiana dla Lewisa, po długim doświadczeniu, takim jak w Mercedesie, pracy z tymi samymi ludźmi. W Ferrari panuje zupełnie inna kultura - włoska - w porównaniu z angielsko-niemiecką w Mercedesie - powiedział portalowi automoto.it Valtteri Bottas, były partner Brytyjczyka z czasów Mercedesa, który przez kilka lat reprezentował Alfę Romeo w Formule 1.
Hamilton przez całą dotychczasową karierę w F1 korzystał z silników Mercedesa. Niedawno przyznał, że obsługa jednostek Ferrari wymaga zupełnie innego podejścia. Podobny proces musiał przejść Bottas. - To nie było aż takie trudne. Nie sądzę, żeby różnice były aż tak duże, poza czymś drobnym dotyczącym właściwości jezdnych. Najbardziej skomplikowana część to podstawy, ponieważ nawet nazwy różnych rzeczy są różne, ale później można sobie z tym poradzić bez większych trudności - dodał Fin.
Hamilton podpisał kontrakt z Ferrari na dwa lata (2025-2026) z opcją rozszerzenia współpracy o kolejny rok (2027). Jeśli Brytyjczyk zdecyduje się na wcześniejsze zerwanie umowy, świat F1 będzie w szoku.
Siedmiokrotny mistrz świata w tym sezonie zdobył dotąd 31 punktów, co daje mu siódme miejsce w klasyfikacji generalnej F1. Największym osiągnięciem Hamiltona w czerwonym bolidzie jest wygranie sprintu F1 w Chinach.