Walizka pieniędzy za szansę? Brutalne realia F1 dają o sobie znać

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Franco Colapinto
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Franco Colapinto

Co najmniej kilka milionów dolarów muszą zapłacić argentyńscy sponsorzy, aby Franco Colapinto otrzymał kolejną szansę w F1. W innym razie w zespole Alpine nadal będziemy oglądać Jacka Doohana.

Zimą Alpine wyłożyło sporo pieniędzy, aby wypożyczyć Franco Colapinto z Williamsa na okres kilku lat. Ruch, za którym stał Flavio Briatore, wydawał się dość kontrowersyjny. Argentyńczyk został wybrany do roli rezerwowego, dlatego bardzo szybko pojawiły się plotki, że ma zastąpić Jacka Doohana.

- Nie chcę być tak surowy jak dr Helmut Marko i nazywać Doohana kierowcą klasy C, ale moim zdaniem nie jest wystarczająco dobry na F1. Może jest trochę za wcześnie na takie oceny, ale ma bardzo doświadczonego partnera w zespole w osobie Gasly'ego, który ma duże wsparcie ekipy - powiedział Ralf Schumacher w niemieckim Sky.

ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza

To właśnie Schumacher w okresie zimowym jako jeden z pierwszych ekspertów przewidywał, że kariera Doohana w F1 potrwa kilka wyścigów. - Krytykowanie Doohana może brzmieć surowo i niesprawiedliwie. Jednak w porównaniu do innych tegorocznych debiutantów, nie wygląda na kogo, kto w pewnym momencie miałby walczyć o tytuł - dodał były kierowca F1.

Wraz z Colapinto do Alpine dotarli argentyńscy sponsorzy, co tylko podsyciło plotki o jego rychłym powrocie. Na bolidzie ekipy z Enstone można zobaczyć m.in. logotypy firmy Mercado Libre. Pojawiły się jednak plotki, że kierowca z Ameryki Południowej będzie potrzebował kolejnych milionów dolarów, aby dostać ponowną szansę w F1.

Przede wszystkim, jeden ze sponsorów Colapinto miał nie wywiązać się z podpisanej umowy sponsorskiej z Alpine. W tym samym czasie pojawiły się doniesienia, że Doohan ma czas przynajmniej do lata, by utrzymać swoje miejsce w zespole.

- Nie sądzę, aby Doohan został zastąpiony, dopóki Colapinto nie przyniesie walizki pieniędzy. Tym bardziej że Jack miał zapewnić Alpine sponsora wartego 10 mln euro. Gdyby go zwolniono, to te pieniądze jakoś by trzeba było zastąpić - zakończył Schumacher.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści