Christian Horner, były już szef zespołu Red Bull Racing, wyraził swoje zaskoczenie decyzją o jego nagłym zwolnieniu. Informacja o pozbawieniu 51-latka posady szefa ekipy Formuły 1 z Milton Keynes została mu przekazana przez austriackie kierownictwo Red Bulla we wtorek wieczorem. Horner, który przez 20 lat kierował zespołem, podzielił się tą wiadomością z pracownikami w środę rano.
Brytyjczyk, który przyczynił się do zdobycia sześciu tytułów konstruktorów oraz ośmiu tytułów mistrza świata kierowców, w tym przez Sebastiana Vettela i Maxa Verstappena, przyznał, że decyzja była dla niego szokiem. - We wtorek zostałem poinformowany przez Red Bulla, że pod względem operacyjnym nie będę już zaangażowany w działalność zespołu - powiedział Horner podczas spotkania z pracownikami, które transmitowała stacja Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
- Oczywiście było to dla mnie szokiem, ale ostatnie dwanaście godzin dało mi czas na refleksję. Chciałem stanąć przed wami wszystkimi, aby przekazać tę wiadomość i wyrazić wdzięczność każdemu członkowi zespołu, który dał z siebie tak wiele przez ostatnie dwadzieścia i pół roku, odkąd tu jestem - dodał Horner.
- Kiedy przybyłem tu 20 lat temu, z kilkoma siwymi włosami mniej, wszedłem do zespołu i nie wiedziałem, czego się spodziewać. Zostałem jednak ciepło powitany. Z dwóch zrujnowanych budynków zaczęliśmy budować coś, co stało się potęgą F1 - kontynuował Brytyjczyk.
Christian Horner pozostanie na liście płac firmy, choć jego przyszła rola nie jest jeszcze jasna. Jego miejsce zajął Laurent Mekies, który wcześniej pełnił funkcję szefa zespołu Visa Cash App RB. Mekies wyraził entuzjazm związany z nową rolą. - To zaszczyt być częścią tej grupy utalentowanych ludzi, którzy ucieleśniają ducha Red Bulla - powiedział Francuz.
Wraz z Christianem Hornerem z zespołu odeszli także kluczowi pracownicy, w tym dyrektor ds. marketingu Oliver Hughes oraz dyrektor ds. komunikacji Paul Smith. Zmiany te są częścią szerszej restrukturyzacji zespołu, który w ostatnich miesiącach zmagał się z problemami konkurencyjności.
Oliver Mintzlaff, dyrektor zarządzający Red Bulla, podziękował dotychczasowemu szefowi za jego wkład w rozwój zespołu. - Dzięki jego nieustającemu zaangażowaniu i innowacyjnemu myśleniu, Red Bull Racing stał się jednym z najbardziej atrakcyjnych zespołów w Formule 1 - powiedział Mintzlaff.
Horner, podsumowując swoje odejście, wyraził wdzięczność dla zespołu. - Bycie częścią tej ekipy było największym przywilejem w moim życiu - podkreślił.