Lewis Hamilton przeżywa trudny okres w Ferrari. W GP Abu Zabi Brytyjczyk po raz trzeci z rzędu zakończył kwalifikacje już na etapie Q1. Kilka godzin wcześniej uderzył w barierę na wyjściu z zakrętu numer dziewięć podczas trzeciego treningu, co postawiło go w niekorzystnej sytuacji przed "czasówką" na torze Yas Marina.
To pierwsza taka sytuacja od sezonu 2009 (seria Monako–Turcja–Wielka Brytania), kiedy to Hamilton notował trzy kolejne odpadnięcia w Q1. Warto jednak pamiętać, że siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 odpadł też w pierwszej fazie kwalifikacji do sprintu. Daje to zatem cztery eliminacje z rzędu na etapie Q1/SQ1.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Hamilton w przeszłości sezon 2009 nazywał mianem "koszmaru". Brytyjczyk w podobnych słowach będzie opisywał rok 2025. Szesnasta pozycja startowa w GP Abu Zabi oznacza, że 40-latek ma niemal zerowe szanse na podium F1. Tym samym najprawdopodobniej po raz pierwszy w karierze zakończy kampanię bez "pudła" na koncie.
40-latek przegrał awans do Q2 o 0,009 s, plasując się tuż za Yukim Tsunodą. W rozmowie z racingnews365.com ocenił, że poranny wypadek nie pomógł w przygotowaniu do kwalifikacji. - Nie mam słów, by opisać to, co czuję. Jest we mnie dużo złości - powiedział kierowca Ferrari.
- To na pewno nie pomaga, gdy tracisz drugi przejazd w treningu, ale auto spisywało się świetnie, miałem tylko dobijanie podłogi i straciłem przyczepność tyłu - dodał Hamilton, odnosząc się do zdarzenia w sobotnim treningu. Zwrócił też uwagę, że mniejsza liczba okrążeń przygotowawczych nigdy nie jest korzystna, choć - jak podkreślił - wszyscy funkcjonują w podobnych warunkach.
Po kwalifikacjach rozmowa z Hamiltonem przerodziła się w serię krótkich pytań i odpowiedzi, co jednoznacznie wskazywało na kiepski humor u Brytyjczyka. - Macie plan działań, nad czym trzeba pracować? - zapytał jeden z dziennikarzy. - Na ten moment nie - odparł kierowca Ferrari.
- Czy przerwa wystarczy, by się mentalnie zresetować? - brzmiało kolejne pytanie. - Nie wiem. Czas pokaże, to najkrótsza przerwa - stwierdził Hamilton, odnosząc się do faktu, że już w styczniu odbędą się przedsezonowe testy F1.
- Masz plan, by spróbować o tym zapomnieć? - zapytał inny dziennikarz. - W tej chwili nie, nie mam żadnych planów - podsumował Brytyjczyk.