Demonstracja siły kandydatów do tytułu. Ciekawie w F1

Oscar Piastri w ostatnich tygodniach spisywał się fatalnie w Formule 1, przez co stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw na rzecz Lando Norrisa. Do tej dwójki zbliżył się też Max Verstappen. Pierwszy i jedyny trening przed GP Sao Paulo pokazał jednak, że Australijczyk nie zamierza porzucać marzeń o tytule mistrzowskim. To właśnie Piastri dyktował tempo na torze Interlagos przez sporą część sesji.

Kierowca McLarena pokonał jedno okrążenie brazylijskiego toru w czasie 1:09.998 i wydawało się, że da mu to pierwszą pozycję. Tymczasem rzutem na taśmę Norris poprawił wynik zespołowego kolegi. Ostatecznie Brytyjczyk uzyskał pierwsze miejsce z wynikiem 1:09.975. Za plecami duetu z Woking pojawiła się przepaść. Trzeci Nico Hulkenberg był aż 0,619 s gorszy od aktualnego lidera "generalki" F1.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"

Warto jednak pamiętać, że GP Sao Paulo rozgrywane jest według formatu sprinterskiego. Kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden trening, gdyż w drugiej części dnia rozegrane zostaną od razu kwalifikacje do sprintu F1. Miało to wpływ na strategie zespołów. Nie wszystkie ekipy zdecydowały się na symulację tempa kwalifikacyjnego.

Najlepiej świadczą o tym pozycje Max Verstappena, Charlesa Leclerca i Lewisa Hamiltona. Zostali oni sklasyfikowani odpowiednio na siedemnastym, osiemnastym i dziewiętnastym miejscu. Nie wydaje się, aby było to realne tempo bolidów Red Bull Racing i Ferrari na torze Interlagos w ten weekend. Holender, Monakijczyk i Brytyjczyk swoje najlepsze "kółka" osiągali na twardym ogumieniu, oszczędzając szybsze mieszanki na dalszą fazę rywalizacji.

To już ostatni wyścig w tym sezonie! Kto zdobędzie tytuł mistrza? Oglądaj w ES1 o 14:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)