Pachnie aferą w F1. McLaren gotowy ustawić wyniki wyścigu

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri (z lewej) i Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri (z lewej) i Lando Norris

Czy McLaren zastosuje team orders w GP Abu Zabi? To pytanie wraca w padoku przed finałem sezonu F1. Dyrektor generalny zapowiedział już, że jeśli sytuacja będzie tego wymagać, Oscar Piastri pomoże Lando Norrisowi w walce o tytuł i odda mu pozycję.

Lando Norris przyjeżdża na decydujący wyścig Formuły 1 w Abu Zabi z przewagą 12 punktów nad Maxem Verstappenem. W grze o tytuł jest jeszcze drugi kierowca McLarena. Oscar Piastri traci jednak do lidera "generalki" 16 "oczek". W tej sytuacji podium w GP Abu Zabi wystarczy Norrisowi do zapewnienia sobie pierwszego tytułu w karierze.

Sytuacja, w której aż trzech kierowców ma szansę na końcowy sukces, sprawia, że McLaren przygotowuje się na każdy scenariusz. W padoku rozgorzała dyskusja na temat tego, czy Brytyjczycy zastosują team orders. Od wielu miesięcy Brytyjczycy powtarzają bowiem, że traktują równo i sprawiedliwie zarówno Norrisa, jak i Piastriego.

ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?

Temat przed wyścigiem w Abu Zabi wyjaśnił Zak Brown. Dyrektor generalny McLarena jasno określił, że zespół nie zawaha się, jeśli w trakcie wyścigu tylko jeden kierowca McLarena będzie realnie liczył się w walce o tytuł. - Tak, oczywiście. Jesteśmy realistami. Chcemy wygrać mistrzostwo w klasyfikacji kierowców - powiedział w Sky Sports.

- Wjeżdżamy w ten weekend z równymi szansami dla obu kierowców, choć wiadomo, że jest między nimi różnica punktowa. Nie wiemy, jak potoczą się kwalifikacje czy niezawodność, ale jeśli w trakcie wyścigu stanie się jasne, że jeden ma szansę, a drugi nie, zrobimy, co w naszej mocy, aby wygrać mistrzostwo kierowców. Byłoby szaleństwem tego nie zrobić - dodał Brown.

Często omawiany scenariusz zakłada, że Piastri jedzie w czołowej trójce, a Norris jest tuż za nim na czwartej pozycji. W takim układzie Australijczyk wypada z gry o tytuł, ale zamiana miejsc zabezpieczałaby nadzieje McLarena w starciu z Verstappenem, jeśli reprezentant Red Bull Racing wygrałby wyścig.

Brown podkreślił, że dotychczasowe podejście zespołu do równego traktowania kierowców dobrze się sprawdzało w tym sezonie, ale teraz, gdy mistrzostwo konstruktorów jest już rozstrzygnięte, liczy się przede wszystkim tytuł kierowców. - Nie przegramy mistrzostwa tylko dlatego, że będziemy próbowali chronić trzecie i czwarte, czy szóste i siódme miejsce, niezależnie od tego, jak potoczy się sytuacja. To sport zespołowy, prawda? Chcieliśmy wygrać tytuł wśród konstruktorów jako zespół, podobnie chcemy wygrać klasyfikację kierowców - dodał.

Szef McLarena zaznaczył też, że obaj kierowcy woleliby, aby tytuł pozostał w zespole. - Jeśli jeden z nich nie może wygrać, to chce, żeby wygrał drugi. I tego też chce ekipa. Oni są zespołowymi graczami i widzieliśmy to już w zeszłym roku, prawda? Nie sądzę, aby w jakimkolwiek sporcie było to niezwykłe, że partnerzy z drużyny poświęcają się dla siebie, aby dać zespołowi to, czego oczekuje - podsumował Amerykanin.

Norrisowi wystarczy miejsce na podium, by zapewnić sobie tytuł niezależnie od wyniku rywali. W McLarenie nie wykluczają więc poleceń zespołowych, jeśli wyścig w Abu Zabi ułoży się tak, że tylko jeden kierowca z Woking będzie miał realną szansę na koronę.

Komentarze (15)
avatar
David_F1_fan
6.12.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Oho! Ajajajajajajaj! Lecę po tabsy! Najs! 
avatar
David_F1_fan
6.12.2025
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Oho! Będzie afera! Ajajajajajaj! Najs.. ale chyba jak zatańczę z łopatą przed bolidem hamstera, czekając aż puści do mnie kakaowe oko :) 
avatar
Promko
6.12.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jaką aferą? Normalnie i logiczne. Może zdarzyć się sytuacja, gdy obaj kierowcy stracą szansę na tytuł, więc aby ratować sytuację zespół może nakazać przepuszczenie Morrisa, no i? Gdzie tu jakaś Czytaj całość
avatar
MarioZam
6.12.2025
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
Afera będzie czy nie , nie o to chodziło pisarzowi- naklikali , mogę się wyżalić . Tytuł artykułu zrobił ich w jajo, byle otworzyli stronę. Po raz kolejny zresztą 
avatar
polsat2
6.12.2025
Zgłoś do moderacji
18
6
Odpowiedz
Red bull ma w stawce jeszcze 3 bolidu poza Maxem. Też może namieszać. Może wywołać neutralizacje w dogodnym momencie. Mogą poświęcić wszystkie 3 by max wygrał. No i Youki który ostatni raz za Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści