Oscar Piastri potwierdził, że przed GP Abu Zabi porozmawia z McLarenem o potencjalnych poleceniach zespołowych (team orders). Australijczyk wystartuje do niedzielnego wyścigu Formuły 1 na torze Yas Marina z trzeciego pola. Przed nim ustawią się pozostali kandydaci do tytułu - Max Verstappen oraz Lando Norris.
W najlepszej sytuacji przed niedzielnym wyścigiem F1 jest Norris, któremu wystarczy dojechać do mety na trzeciej pozycji, aby zapewnić sobie pierwsze w karierze mistrzostwo świata. Piastri musi wygrać i liczyć, że jego zespołowy kolega z McLarena będzie co najmniej szósty. Jeśli Australijczyk będzie drugi, to Brytyjczyk musi dojechać do mety na dziesiątej (albo niższej) lokacie. Przy tym scenariuszu, Verstappen musi być czwarty (albo niżej), aby Piastri świętował sukces.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Przed wyścigiem w Abu Zabi sporo mówi się o tym, czy McLaren nadal będzie sprawiedliwie traktował obu kierowców, czy też zastosuje team orders. Zak Brown potwierdził w piątek, że zespół zachowałby się nierozsądnie, gdyby nie skorzystał z takich poleceń, jeśli w trakcie wyścigu stanie się jasne, że tylko jeden kierowca pozostaje realnie w grze o mistrzostwo świata.
Piastri w rozmowie ze Sky Sports przyznał, że "takich rozmów jeszcze nie było", ale spodziewa się, że dojdzie do nich przed startem GP Abu Zabi. - Jeszcze nie jestem pewien. Nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość - powiedział, zapytany, czy zaatakuje zaraz na starcie.
- Aby wygrać mistrzostwo, potrzebuję czegoś więcej niż tylko zwycięstwa w wyścigu. To oczywiste. Zobaczymy, co to będzie oznaczać - dodał kierowca McLarena.
Stajnia z Woking od miesięcy utrzymuje, że traktuje tak samo obu kierowców. Wydarzenia z sezonu 2025 sugerują jednak, że momentami McLaren stoi bardziej po stronie Norrisa. Czy w tej sytuacji Piastri zaakceptuje team orders? - Myślę, że jeszcze to omówimy. Nie miałem jeszcze bezpośrednich rozmów na ten temat. Dopóki Max albo Lando nie miną linii mety przede mną, wciąż jestem w grze. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w niedzielę - oświadczył Piastri.
- To oczywiście nie jest najłatwiejsza decyzja dla nikogo. Ale ponownie mogę dodać tylko tyle, że omówimy to przed wyścigiem - podsumował kierowca McLarena.