Kimi Raikkonen: Weekend był daleki od ideału

Kimi Raikkonen nie może zaliczyć pierwszego wyścigu w sezonie 2012 do udanych. Kierowca zespołu Lotus zakończył Grand Prix Australii na siódmej pozycji, jednak Fin miał dużą szansę na znacznie lepszy rezultat.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Kimi Raikkonen (Lotus 7. miejsce): W sobotę popełniliśmy sporo błędów, które ostatecznie sporo nas kosztowały. Wyścig byłby znacznie lepszy, gdyby nie te błędy. Zaliczyłem dobry start, jednak w pierwszym zakręcie doszło do kraksy przede mną i byłem zmuszony niemal zatrzymać bolid, aby nie doszło do zderzenia. Poza tym musiałem zjechać na trawę, co kosztowało mnie dużo czasu. Ten incydent sprawił, że wyścig stał się dla mnie jeszcze bardziej skomplikowany, gdyż miałem dobre tempo, jednak przede mną jechały wolniejsze samochody. Jeżeli wszystko przeanalizujemy, to okaże się, że tak naprawdę mogliśmy zakończyć wyścig na wyższej pozycji. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa również nam nie pomógł w osiągnięciu satysfakcjonującego wyniku. Generalnie weekend był daleki od ideału, lecz bolid sprawia dobre wrażenie. Siódma lokata oznacza, że opuszczamy Australię z punktami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×