Katastrofalne wyniki Felipe Massy na samym początku sezonu skłoniły Ferrari do wsparcia swojego kierowcy. Brazylijczyk w Grand Prix Australii nie zdołał dojechać do mety, natomiast w minioną niedzielę ukończył Grand Prix Malezji dopiero na 15. pozycji. Wszystko to sprawia, że obecnie w klasyfikacji kierowców Massa znajduje się nawet za rywalami reprezentującymi team Marussia.
Słaba forma brazylijskiego zawodnika sprawiła, że dziennikarze zapytali w Malezji Stefano Domenicalego, czy Sergio Perez nie zastąpi Massy jeszcze w trakcie obecnego sezonu. Szef Ferrari zaprzeczył i stwierdził, że postara się pomóc swojemu kierowcy. - Musimy być blisko Felipe. To trudny moment dla niego i teamu, lecz musimy znaleźć jakieś wyjście. Musimy pozwolić mu na odzyskanie pewności w samochodzie - powiedział Włoch.
Według szefa zespołu z Maranello, przyczyną słabych osiągnięć Felipe Massy może być trudny, tegoroczny samochód. -Przede wszystkim zrobiliśmy krok na przód jeżeli chodzi o kwalifikacje. Tym razem było dużo lepiej niż poprzednio. Musimy jednak zastanowić się, co się stało z jego tempem wyścigowym, bo nie było najlepsze. Według mnie jego problemem może być trudny w prowadzeniu bolid. W niektórych warunkach trzeba posiadać odpowiedni styl jazdy. Jeżeli jest inaczej, to mocno niszczysz opony. Najważniejsze jest to, aby Felipe wiedział, że może na nas liczyć, że go wspieramy. Musimy wiedzieć, że ma pewność siebie, dzięki której może jeździć samochodem na granicy - stwierdził Domenicali.