Kanadyjskie przygotowania z oponami P Zero miękkimi i supermiękkimi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ubiegłoroczny wyścig o Grand Prix Kanady rozgrywał się pod znakiem deszczu, a w tym roku groźba opadów wpłynęła na sposób wykorzystania opon podczas dwóch pierwszych treningów.

Od tego roku kierowcy mogą dowolnie korzystać z przydziału 11 kompletów gładkich opon, już od samego początku weekendu. Wobec zbierających się nad Montrealem chmur, zespoły skorzystały z okazji do użycia obu mieszanek - miękkiej P Zero "żółtej" i supermiękkiej P Zero "czerwonej", aby w porannej sesji treningowej zebrać wystarczającą ilość danych na wypadek deszczu podczas popołudniowej sesji.

W czasie drugiego treningu warunki pozostały suche, ale zagrożenie opadami cały czas pozostawało. Przy temperaturze powietrza wynoszącej 22 stopnie zespoły od razu rozpoczęły wykonywanie długich przejazdów na supermiękkich oponach. Celem było zgromadzenie większej ilości danych na temat zachowania supermiękkiej mieszanki przy dużym obciążeniu paliwem: tego zabrakło zespołom przed dwoma tygodniami, podczas urozmaicanych deszczem treningów w Monako.

Nieco ponad pół godziny przed końcem sesji wywieszono czerwoną flagę po tym, jak Bruno Senna z Williamsa uderzył w ścianę. Trwająca 14 minut przerwa przeszkodziła wielu kierowcom w wykonaniu długich przejazdów. Poranną sesję także przerwano, na 13 minut, po podobnym incydencie z udziałem Heikkiego Kovalainena z Caterhama. To pokazuje, jak trudnym torem jest pętla Circuit Gilles Villeneuve.

W obu sesjach najszybszy był Lewis Hamilton z McLarena, który po południu na supermiękkich oponach P Zero "czerwonych" przejechał jedno okrążenie w czasie 1.15,259. Był minimalnie szybszy od Fernando Alonso z Ferrari, który na takim samym ogumieniu uzyskał swój najlepszy rezultat pod koniec czwartego wyjazdu na tor.

Lewis Hamilton na torze w Kanadzie
Lewis Hamilton na torze w Kanadzie

Najwyżej sklasyfikowanym kierowcą, który uzyskał swój czas na miękkich oponach P Zero "żółtych", był czwarty w zestawieniu Sebastian Vettel z Red Bulla - wolniejszy o 0,272 sekundy od Hamiltona. Michael Schumacher z Mercedesa także przejechał swoje najszybsze okrążenie na miękkim ogumieniu i ukończył trening z siódmym rezultatem. W drugiej sesji pierwsza dziesiątka zmieściła się w zaledwie 0,619 sekundy, co kolejny raz podkreśla zaciętość tegorocznej rywalizacji.

Z czasem 1.15,564 uzyskanym na miękkich oponach 20 minut przed końcem sesji, Hamilton był najszybszy także w porannym treningu. Pokonał Vettela na supermiękkich oponach o nieco ponad jedną dziesiątą sekundy. Hamilton uzyskał lepszy wynik od zeszłorocznego rezultatu Nico Rosberga z Mercedesa, który był najszybszy w pierwszym treningu.

Paul Hembery (Dyrektor Pirelli Motorsport): Dwa tygodnie temu w Monako zespoły ucierpiały z powodu deszczowej pogody i naszym zdaniem słusznie obawiano się powtórki. Dlatego od początku pierwszego treningu wielu kierowców korzystało z miękkich i supermiękkich opon, ale bez znajomości poziomu obciążenia paliwem trudno jest określić układ sił w stawce. Z pierwszych analiz wynika, że różnice pomiędzy obiema mieszankami mogą wynosić około 0,4-0,7 sekundy, ale warunki na torze cały czas się zmieniają i musimy poczekać, aż przeanalizujemy wszystkie dane. Czerwona flaga w obu sesjach podkreśla, jak trudny jest to tor i jak ważna jest tu przyczepność. Gdyby druga sesja potrwała kilka minut dłużej, zobaczylibyśmy w akcji przejściowe i deszczowe opony Cinturato, co z kolei pokazuje, jak nieprzewidywalny może być ten wyścig. Zespoły będą chciały zebrać jak najwięcej danych, aby zabezpieczyć się na każdą ewentualność. Jestem pewien, że jutro rano kierowcy będą bardzo zapracowani, a zespoły będą nadal zbierać dane. Pierwszą dziesiątkę dzieliło dziś 0,619 sekundy, więc sesja kwalifikacyjna będzie z pewnością bardzo zacięta.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)