Brytyjczyk nie zamierza się poddawać i po przekonującym zwycięstwie na Węgrzech celuje w podtrzymanie dobrej passy. - Moje zwycięstwo na Węgrzech było fantastycznym sposobem na rozpoczęcie wakacyjnej przerwy. Można powiedzieć, że był to mały gratis dla całego zespołu, który mógł udać się na wakacje w optymistycznym i pozytywnym nastroju. To wszystko daje mi również nadzieję na to, że podczas ostatnich dziewięciu tegorocznych wyścigów, będziemy mieli realną szansę, aby powalczyć o tytuły mistrzów świata.
Co więcej, Brytyjczyk sądzi, że druga połowa sezonu będzie równie nieprzewidywalna co pierwsza. - Biorąc pod uwagę nieprzewidywalność sportu, sądzę że trudno jest już teraz dokładnie przewidzieć , kto wygra następne Grand Prix, ale liczę na to, że najbliższych kilka tygodni da nam dokładniejsze rozeznanie w kwestii tego, kto będzie liczył się w walce o mistrzostwo. Przed nami ekstremalnie trudny, taktyczny i interesujący finał sezonu. Nie ma zespołu dysponującego znaczną przewagą. Choć wszyscy staramy się dogonić w klasyfikacji Fernando, gra ciągle nie została zakończona.
