- W ubiegłym roku zakończyliśmy zmagania na szóstym miejscu i w tym sezonie celowaliśmy w piątą lokatę. Musimy jednak wziąć pod uwagę jak ogromnego progresu dokonał zespół Lotusa, więc wydaje mi się, że celowanie w piątą pozycję tabeli jest prawdopodobnie poza zasięgiem naszych możliwości, przynajmniej w tym roku. Powinniśmy raczej starać się o finisz na szóstym miejscu, tam gdzie zakończyliśmy ubiegłoroczna rywalizację. To z kolei musiałoby się wiązać z wyprzedzeniem Saubera i Williamsa - powiedział Mallya w zapowiedzi Grand Prix Belgii.
Hindus przyznał również, że w tym sezonie opony Pirelli gwarantują olbrzymią nieprzewidywalność wyścigów, z czym muszą radzić sobie nie tylko czasem niezorientowani widzowie przed telewizorami, ale także inżynierowie z alei serwisowej. - Siedząc na grzędzie w alei serwisowej, słuchanie prognoz i domysłów na temat ogumienia, jest wręcz niewiarygodnie. Najbardziej nieprzewidywalnym elementem tego sezonu są opony. Na przykład na Węgrzech, gdzie musieliśmy sobie radzić z wysokimi temperaturami, prowadziliśmy szeroką debatę nad tym, czy pojechać na dwa lub trzy postoje. Jedyną rzeczą jakiej byłem całkowicie pewny, było tylko to, że nikt nie spróbuje zaryzykować jednym zjazdem...