W końcówce pierwszej sesji treningowej, Hiszpan musiał zatrzymać swój samochód ze względu na problemy z jednostką napędową, a w drugim treningu mechanicy Ferrari musieli poradzić sobie z wadliwym systemem hamulcowym oraz zużytą skrzynią biegów. - Przez usterki mechaniczne był to nieco dziwny piątek, ale czasem eksperymentalnie naciskamy na niektóre części. Czasem, gdy coś dzieje się w piątek, to nie zdarzy się już w sobotę i niedzielę. Będziemy mieć przynajmniej pewność, że coś, co stało się w piątek nie będzie już miało miejsca – tłumaczył lider mistrzostw świata.
- Jeśli chodzi o wyniki, to jesteśmy z nich umiarkowanie zadowoleni i nie będziemy musieli zmieniać balansu samochodu. To dobrze. Prócz osiągów, najważniejszy jest balans. Czasem w piątek okazuje się, że musimy całkowicie zmienić ustawienia samochodu przed drugim, a następnie trzecim treningiem i w rezultacie stoisz przed podjęciem ostatecznej decyzji na krótko przed kwalifikacjami. Przez cały czas mogliśmy widzieć oba bolidy Ferrari w pierwszej siódemce obu treningów, więc to najlepsza wiadomość pod względem naszej wydajności – dodał kierowca z Oviedo.