- To była dla nas perfekcyjna niedziela. Po wczorajszych problemach trudno było myśleć o walce o zwycięstwo. Jeśli jednak nie jesteś w stanie walczyć o wygraną, to podium staje się automatycznie twoim kolejnym celem. Wszystkie symulacje i przewidywania nie dawały mi szans na obecność na pudle, więc poszło lepiej niż się spodziewaliśmy. W dodatku z rywalizacji odpadł Jenson i dwa bolidy Red Bulla, więc za nami fantastyczny dzień - powiedział Hiszpan na konferencji prasowej.
- Walcząc z Sebastianem na pewno uszkodziłem samochód. Przejazd przez żwir z prędkością 330 km/h nie może pozostać bez konsekwencji. Nie wydaje mi się, że podłoga pozostała po tym bez szwanku. Jeśli chodzi o samą karę, to rok temu w przypadku podobnego manewru jej nie było, ale dla ludzi którzy rozumieją te sytuacje, były to zupełnie dwa odrębne i różniące się incydenty - dodał kierowca z Oviedo.