Singapur niepewny nowej umowy z F1

Organizatorzy Grand Prix Singapuru przyznają, że wciąż nie są pewni podpisania nowej umowy na organizację nocnego wyścigu Formuły 1 na ulicznym torze Marina Bay.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Nie jest tajemnicą, że największą przeszkodą w osiągnięciu nowego porozumienia, są opłaty narzucane przez FOM za obecność rundy w kalendarzu mistrzostw świata. Promotorzy imprezy przyznali, że warunki dyktowane przez supremo F1, Berniego Ecclestone'a, są nie do zaakceptowania ze względu na wątpliwą rentowność całego przedsięwzięcia. - Oferta Formula One Administration jest dla nas obecnie niewystarczająca, by podpisać ją na pełnych pięć lat - głosi najnowsze oświadczenie.

W ten weekend na torze Marina Bay będą toczyć się jednak negocjacje nad nowym kontraktem. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że obu stronom zależy na osiągnięciu porozumienia, ponieważ wyścig w Singapurze rokrocznie przynosi ogromne korzyści nie tylko samemu państwu, ale także ogólnemu wizerunkowi Formuły 1. - Negocjujemy ewentualne przedłużenie umowy, ale wynik rozmów zostanie ogłoszony dopiero po ich zakończeniu - zaznaczają gospodarze jedynego w pełni nocnego wyścigu F1.

Źródła informują, że choć obecny kontrakt na organizację Grand Prix Singapuru wygasa po zakończeniu tegorocznej eliminacji, klauzule zawarte w pierwszym kontrakcie gwarantują, że wyścig w Marina Bay będzie dobywał się do sezonu 2014 włącznie, nawet jeśli w tym czasie nie zostaną uzgodnione warunki nowego porozumienia. Więcej informacji w tej sprawie mamy poznać w sobotę, gdy głos zabierze Bernie Ecclestone.

Singapur znalazł się w przyszłorocznym kalendarzu Formuły 1, jednak został w nim oznaczony jako runda wymagająca ostatecznego potwierdzenia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×