Nic nie jest pewne - wypowiedzi po treningach przed Grand Prix Singapuru

Sebastian Vettel umniejszył fakt osiągnięcia najlepszych czasów okrążenia podczas obydwu piątkowych sesji treningowych przed GP Singapuru przyznając, że nie jest w stanie ocenić tempa rywali.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Sebastian Vettel: Po dzisiejszym dniu mamy prawo być bardzo zadowoleni, ale zobaczymy, co zrobimy w sobotę. Piątek to sam początek weekendu wyścigowego. Wynik może być o tyle niereprezentatywny, że na tak ciasnym torze jak ten tutaj, inni kierowcy mogą zepsuć swe pomiarowe okrążenia przez trafienie na korki. Ogólnie samochód dobrze radził sobie na obydwu dostępnych mieszankach ogumienia.

Fernando Alonso: Sprawdzaliśmy dziś różne nowe części. Niektóre przynoszą zyski, inne nie, ale być może w ich przypadku potrzeba trochę więcej czasu na dopracowanie detalów. Ogólnie mogę powiedzieć, że piątek minął pozytywnie, nawet pomimo tego, że pierwsze odczucia sugerują nam, iż nie jesteśmy tu tak szybcy jak dwa tygodnie temu na Monzie. Wciąż brakuje nam nieco osiągów na obiektach takich jak Marina Bay, gdzie ważny jest maksymalny docisk aerodynamiczny. Jak mogliśmy dziś dostrzec, pomiędzy obiema mieszankami na suchy tor istnieje stosunkowo duża różnica w osiągach, choć być może jest to wina ciągle zmieniającej się nawierzchni. Przez duży ruch i korki trudno nam porównywać się do rywali. Jestem pewny, że w niedzielę będziemy musieli sobie radzić z dużą degradacją, dlatego ważne jest, aby dbać o opony tak, jak to tylko możliwe.

Mark Webber: Myślę że po raz kolejny możemy widzieć swoje miejsca w czołówce, więc być może staniemy przed szansą powalczenia o pierwszy rząd z McLarenami i Ferrari. Nic nie jest jednak przesądzone. Jutro wstanie nowy dzień i musimy być do niego całkowicie przygotowani. Zazwyczaj udawało się nam poprawić tempo pomiędzy piątkiem a sobotą - wyjątkiem było kilka ostatnich weekendów i nie możemy się już doczekać na wyzwania związane z dalszą częścią weekendu.

Romain Grosjean: Dobrze jest powrócić na tor. Nasza lokata po pierwszym treningu nie była dokładnie taka, na jaką liczyliśmy i nawet po drugiej sesji wiemy, że wciąż możemy poprawić nasze osiągi. Samochód jest ogólnie podobny do tego, z jakiego korzystaliśmy w Monako i Budapeszcie, gdzie byliśmy bardzo konkurencyjni, ale dziś walczyliśmy trochę z przyczepnością. Pozytywne jest to, że zrozumieliśmy, w czym tkwi problem i zespół ciężko pracuje już nad poprawą. Jestem przekonany o tym, że w sobotę będziemy w lepszym położeniu.

Kimi Raikkonen: To nie był najłatwiejszy dzień. Z jakiegoś powodu wciąż brakuje nam docisku. To bardzo utrudniało jazdę, przynajmniej dzisiaj. Z oponami są takie same problemy jak zawsze. Gdy założysz nowy komplet, to na początku czujesz się nieco pewniej. Myślę że w sobotę odnotujemy progres, ale niestety wątpię, że będzie się on mieścił w granicach dwóch sekund. Być może nie poprawiamy się w takim tempie, jak robią to inni. Problem polega na tym, że jutro nasi konkurenci także postawią krok naprzód. Mam jednak nadzieję, że w sobotę będziemy trochę bardziej zadowoleni.

Nico Rosberg: To był dla nas bardzo pracowity dzień, podczas którego dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o nowym pakiecie poprawek. Zrozumienia działania wszystkich części zawsze zajmuje trochę czasu i w ciągu dwóch sesji udało się nam zebrać wiele danych, które przeanalizujemy przez noc. Generalnie czuję, że dokonaliśmy jakiegoś postępu, ale wciąż jest zbyt wcześnie by snuć jakiekolwiek prognozy o tym, jak może nam pójść ten weekend.

Kamui Kobayashi: Pierwszy trening, podczas którego koncentrowaliśmy się na ocenie części samochodu był całkiem pozytywny, ale z ogólnego punktu widzenia nasze osiągi były dziś bardzo kiepskie. Pojawiało się zbyt dużo nadsterowności. Ściganie się w Singapurze to wspaniałe doświadczenie, ale odbiegając od wspaniałej atmosfery tego miejsca musimy poprawić balans i ustawienia naszego samochodu, ponieważ na takich torach jak ten naprawdę potrzebujesz pewności, że panujesz nad samochodem.

Qing Hua Ma: Wspaniale było ponownie poprowadzić bolid F112, szczególnie na tak spektakularnym obiekcie. Za nami dobra sesja i wiele się nauczyłem. Obraliśmy spokojne podejście, ponieważ mokry tor nie ułatwiał jazdy. Najpierw założyliśmy do samochodu przejściowe ogumienie, które pomogło mi dostosować się do trasy, a następnie zmieniliśmy je na opony na suchą nawierzchnię. Okrążenie po okrążeniu poprawiałem mój czas. Biorąc pod uwagę to, że po raz pierwszy jechałem bolidem Formuły 1 w takich warunkach, w dodatku o zmierzchu i na ulicznym torze, jestem zadowolony z rezultatu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×