Niemiecka ekipa była do tej pory jedyną, która odmawiała podpisania dokumentu regulującego sport i podział premii finansowych, które okazały się największą kością niezgody. Po wielu zmianach nazw zespołów i poziomach zaangażowania w Formułę 1, Mercedes nie został bowiem zaliczony do grona tak zwanych historycznych stajni.
Oznaczało to, że w przyszłości nie mógłby czerpać znacznych korzyści finansowych, które obecnie przysługują Ferrari, McLarenowi, Williamsowi i Red Bullowi. Stajnia z Milton Keynes, choć stosunkowo młoda, jest kwalifikowana do bonifikat z uwagi na wywalczenie podwójnych tytułów mistrzowskich dwa razy z rzędu.
W obliczu narastającego impasu w negocjacjach, Mercedes groził nawet wycofaniem się ze sportu wraz z końcem tego roku, ulegając naciskom rady nadzorczej koncernu Daimler. Media donoszą jednak, że w tym tygodniu zespół zdołał uzgodnić i dopracować warunki nowej umowy, zobowiązując się do pozostania w F1 co najmniej do 2020 roku.
Komunikat potwierdzający oficjalnie podpisanie przez wszystkie strony Porozumienia Concorde powinien zostać wydany w nadchodzących tygodniach.