Hiszpan uważa, że mniejsze stajnie mogłyby skorzystać z oferty samochodów innych ekip, jeśli dyktowane przez nie ceny mieściłyby się w zdrowych granicach. - Moim zdaniem to dobry pomysł. Mały zespół mógłby otrzymać do dyspozycji lepszy bolid niż sam jest w stanie zbudować, nie wydając przy tym więcej pieniędzy, a być może nawet trochę oszczędzając.
- Ten plan może zmniejszyć wydatki, ponieważ mówimy o już gotowym samochodzie, gotowych częściach, pomijając koszty projektowania i ich rozwijania. Wszystko zależy od ceny. Plotki mówiące o podwojeniu kosztów przygotowań do sezonu 2014 są niepokojące, ale jeszcze większą niepewność stanowi to, że na rok przed pierwszymi testami nikt z nas nie ma tak naprawdę żadnych oficjalnych wytycznych.
Hiszpan oczekuje, że także w przyszłym roku, pierwszym kierowcą HRT będzie Pedro de la Rosa, wnoszący w prace ekipy swe potężne doświadczenie i zmysł testowy. - Na pewno będzie z nami Pedro. Mamy z nim podpisany dwuletni kontrakt i wydaje mi się, że on sam pragnie zebrać owoce pracy, którą wykonał w tym roku. Na tę chwilę nie mamy jeszcze określonego drugiego zawodnika.
