W swym pierwszym sezonie w Ferrari, fiński kierowca odwrócił losy mistrzostw, które według wielu obserwatorów miały rozstrzygnąć się w wewnętrznym pojedynku pomiędzy ówczesnymi kierowcami McLarena: Fernando Alonso i Lewisem Hamiltonem. Raikkonen zdołał jednak wygrać dwa ostatnie wyścigi sezonu i korzystając na błędach rywali zdobył swój pierwszy - i jak dotąd ostatni - tytuł najlepszego kierowcy globu.
- Musimy ciężko pracować i utrzymywać motywację. Sądzę że moja własna stoi na bardzo wysokim poziomie. Jak zawsze zależy mi na osiągnięciu możliwie najlepszego wyniku. W 2007 roku, mistrzostwa także nie były rozstrzygnięte aż do ostatniego wyścigu sezonu, więc wiemy, że wszystko może się jeszcze zdarzyć. Nie mamy konkretnych celów. Musimy po prostu pracować tak ciężko jak możemy i zobaczymy, co stanie się z tytułem. Strata do Sebastiana jest dość duża i trudno będzie go doścignąć, ale będziemy wywierać na nim presję aż do samego końca - powiedział kierowca Lotus F1 Team.