Zespół z Brackley sprawdzał innowacyjne rozwiązanie podczas piątkowych treningów kilku minionych Grand Prix, jednak teraz wykluczył możliwość użycia systemu w którymś z trzech pozostałych wyścigów sezonu. Szef zespołu - Ross Brawn przyznaje, że pasywny DRS, który teoretycznie powinien dawać duże bonifikaty prędkości na prostych odcinkach, w rzeczywistości nie jest źródłem takich korzyści, jakich oczekiwano na etapie testowania go w tunelu aerodynamicznym.
Idąc dalej tym tokiem myślenia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przez zimę Mercedes zdecyduje się na całkowite zaniechanie prac nad systemem, skupiając swe wysiłki na bardziej kompletnym rozwoju przyszłorocznego samochodu. - Szczerze mówiąc, to w tej chwili pasywny DRS jest dość neutralnym rozwiązaniem. W piątki nadal będzie znajdował miejsce w naszych bolidach, ponieważ i tak nic przez to nie stracimy, a możemy zyskać pewne dane. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć, jaki będzie jego los w bardziej perspektywicznej przyszłości - powiedział Brawn.