- Fakt ten jeszcze bardziej mnie napędza do tego, aby tam przejść i na pewnym etapie zdobyć kolejny punkt! - zażartował. - Jestem bardzo zadowolony z mojej decyzji, a obecna forma Mercedesa nie ma na nią żadnego wpływu. Czasem ludzie tracą pewny grunt pod nogami i w przeszłości nawet tutaj w McLarenie walczyłem o to, żeby zdobyć kilka punktów - dodał w rozmowie z dziennikarzami na torze Yas Marina.
Mistrz świata z 2008 roku po raz kolejny przyznał, że od samego początku był świadomy wyzwań, jakie niesie za sobą opuszczenie McLarena i podpisanie kontraktu ze stajnią z Brackley, dla której trzy ostatnie sezony były niekończącym się pasmem rozczarowań. - Wiedziałem jak duże czeka mnie wyzwanie. Naprawdę wiele nad tym myślałem. Być może teraz stoją przede mną jeszcze większe cele, ale nie zmienia to faktu, że jestem nimi podekscytowany. Motywuje mnie spotkanie nowych ludzi, nowe środowisko i dostosowanie się do jego wymagań.