W sobotę, Lewis Hamilton zakończył dominację Red Bull Racing, zdobywając pole position do Grand Prix Abu Zabi. Choć dokładnie siedem dni temu, na torze Buddh bolidy stajni z Woking nie prezentowały zjawiskowego tempa, dyrektor techniczny zespołu - Paddy Lowe jest przekonany, że tym razem jego kierowcy powalczą o najwyższe cele.
- Są pewne problemy z dogrzewaniem ogumienia i w wyścigu może się to odbić na obydwu mieszankach, ale zjawisko to nie jest tak radykalne jak w Indiach, więc nie martwimy się zbytnio. Jeśli spojrzymy na czasy z trzeciego treningu, które są realnym wskaźnikiem naszej szybkości, możemy być optymistami. Red Bulle nie wyglądają już tak zjawiskowo jak w kilku ostatnich eliminacjach, więc przed Q1 trzymaliśmy kciuki i okazało się, że utrzymaliśmy pozytywny trend. W końcówce Lewis zrobił to co do niego należało i pojechał kółko na prawdziwie szczytowym poziomie - powiedział Brytyjczyk.
Lowe sądzi, że kluczem do bardzo konkurencyjnego tempa McLarena jest dość specyficzna charakterystyka toru Yas Marina. - Odgrywa tu dużą rolę. To jeden z tych obiektów, na których zawsze dobrze sobie radzimy. Tak jak w Montrealu, czy na Hungaroringu. Zazwyczaj podobnie jest na Spa i Monzy. Kolejne wyścigi kalendarza są dla nas nieco gorsze, a tradycyjnie największą zadyszkę łapiemy w Walencji.