Ekipa z Grove w nowy sezon wchodziła z optymizmem. Po udanym roku 2012 i odniesieniu zwycięstwa zespół miał nadzieję, iż w tegorocznych mistrzostwach świata wykona kolejny krok do przodu. Pomóc miał w tym Valtteri Bottas, który uchodzi za utalentowanego kierowcę.
Jednak do tej pory obaj zawodnicy Williamsa ani razu nie awansowali do Q3 w kwalifikacjach oraz nie ukończyli wyścigu na punktowanych pozycjach. Pastor Maldonado dwa razy zakończył zawody poza torem, a Bottas w Malezji dojechał do mety na 11. pozycji. Fin przyznał, że liczył na lepsze wyniki na starcie debiutującego sezonu jako kierowcy wyścigowy F1.
- Oczywiście, że miałem taką nadzieję. Moim celem jest regularnie zdobywać punkty. Takie założenia ma również zespół, więc to zrozumiałe, iż jestem rozczarowany. Jest jak jest, ale sądzę, że wrócimy tam, gdzie mieliśmy być. Potrzebujemy więcej czasu - oznajmił kierowca Williams F1 Team.
Bottas podkreślił również, że wierzy w potencjał bolidu FW35, pomimo słabego początku. - W porównaniu do poprzedniej wersji, ten model jest rozwojowy. Jest potencjał, żeby był lepszy. Jednak nie jest łatwo, ale ciągle się uczymy. Cel nadal pozostał ten sam - poprawa zeszłorocznej pozycji, więc musimy zacząć działać - zakończył Bottas.