Ferrari zaprezentowało się najlepiej jako zespół podczas kwalifikacji w Malezji. Bolidy włoskiego teamu zajęły na torze Sepang drugie i trzecie miejsce, przegrywając jedynie z Sebastianem Vettelem. Tymczasem po wyścigu w Australii, zwycięzca Kimi Raikkonen podkreśli, że w obecnym sezonie walka o pole position może zejść na drugi plan, w obliczu problemów z szybką degradacją opon.
- Do tej pory pokazaliśmy dobre tempo wyścigowe na każdej mieszance opon - powiedział dyrektor technicznych w Ferrari, Pat Fry.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
- Wciąż jednak wiele pracy przed nami, aby poprawić nasze tempo w kwalifikacjach. Koncentrowaliśmy się na długich przejazdach mimo, iż w tym roku są one wyraźne krótsze z uwagi na szybko zużywające się opony. Nie możemy jednak zaniedbać kwalifikacji. Jestem pewien, że w przyszłości pokażemy więcej na tym polu - dodał Fry.
Statystyki pokazują, że od 2010 roku, czyli dominacji Red Bulla w Formule 1, Ferrari zdobyło zaledwie cztery pole position przy 43 dla zespołu z Milton Keynes.