Obecny sezon jest drugim dla Romaina Grosjeana w Formule 1. W pierwszym Francuz "zapracował" sobie na łatkę kierowcy jeżdżącego często na granicy ryzyka i podejmującego nierzadko złe decyzje, który eliminowały nie tylko jego, ale także innych kierowców z wyścigu.
Drugi sezon wygląda zdecydowanie lepiej w wykonaniu Grosjeana. Nie ma to jednak odzwierciedlenia w jego wynikach. Kierowca Lotusa ma swoim dorobku 12 punktów mniej niż w analogicznym czasie poprzedniego sezonu.
- Myślę, że jako kierowca stałem się o wiele bardziej konsekwentny. Nie widać tego po wynikach, ale przyczyną są problemy techniczne, z jakimi zmagaliśmy się w pierwszych czterech wyścigach - stwierdził Grosjean.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
- W Bahrajnie było widać, że jest lepiej (3. miejsce i pierwsze podium w sezonie - przyp.red.). W Barcelonie symulacje pokazały, że moje tempo jest na miarę trzeciego miejsca, ale niestety zatrzymały nas problemy z zawieszeniem. W Monako popełniłem zbyt dużo błędów własnych. W Kanadzie byliśmy po prostu wolni, a na Silverstone nie pomogła nam awaria przedniego skrzydła - tłumaczył.
Druga połowa sezonu zdaniem francuskiego kierowcy może być udana w wykonaniu Lotusa, gdzie większość torów powinna sprzyjać charakterystyce bolidów z Enstone.
- Większość obiektów może być naszym atutem. Na szczęście mamy wszystko, co potrzebne, aby wygrywać wyścigi - dodał.