Daniel Ricciardo wziął odpowiedzialność za wypadek (wideo)

Tradycyjnie już w Singapurze podczas wyścigu Formuły 1, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Tym razem po wypadku Daniela Ricciardo. Australijczyk przyznał się do swojego błędu.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

- Wypadek był wyłącznie z mojej winy, starałem się nadrobić stracone pozycje - powiedział Daniel Ricciardo. - Na starcie wydawało się, ze mój bolid po prostu stoi w miejscu. To było bardzo frustrujące, ponieważ w jednej chwili straciliśmy kilka pozycji. Z dziewiątego miejsca spadłem chyba o pięć lokat w dół - przyznał Australijczyk.

- Starałem się robić, co tylko w mojej mocy, aby odzyskać stracone pozycje. Mój inżynier poinformował mnie, że tempo jest dobre i prosił żebym spróbował nacisnąć jeszcze mocniej. Może starałem się za bardzo i stąd ten błąd na dohamowaniu do zakrętu - dodał.

Dla przyszłego kierowcy Toro Rosso to trzeci nieukończony wyścig w obecnym sezonie. Jego partner z zespołu Jean-Éric Vergne minął linię mety w Singapurze na 14. miejscu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×