Według różnych pogłosek pojawiających się skutecznie w mediach, jednostki napędowe przygotowane przez Mercedesa przygotowane na sezon 2014 mogą mieć moc nawet 100 koni mechanicznych większą niż rywale.
- Różnice między silnikami będą zależeć wyłącznie od ich niezawodności - stwierdził Pat Fry z Ferrari.
- Technologia jest tak złożona, że pięć jednostek napędowych, jakimi będzie dysponował kierowca, to bardzo mała ilość. Nie wierzę więc, że różnice w wydajności będą tak duże. Być może będzie ona większa w trakcie wyścigu, gdy moc silnika będzie determinować zużycie paliwa - dodał.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
Fry odniósł się również do sugestii Adriana Neweya z Red Bulla, który przyznał, że przyszłoroczne bolidy będą "brzydkie". - Jeśli samochód będzie wygrywać, to nie - uśmiechnął się szef techniczny włoskiej stajni.