Fernando Alonso zajął piąte miejsce podczas sobotnich kwalifikacji na torze Albert Park w Melbourne. Hiszpan po zakończeniu rywalizacji zdradził, że Ferrari jest bardzo blisko wykonania swojego celu - miejsca na podium w niedzielnym wyścigu.
- Aby osiągnąć nasz zamierzony cel, musimy odrobić tylko dwie pozycje. Nie możemy jednak przyjmować za pewnik, że znajdziemy się na linii mety, tak jak to było w ostatnich latach. To pierwszy wyścig i priorytetem będzie przede wszystkim jego ukończenie - powiedział Alonso.
- Być może zabrzmię zbyt pesymistycznie, ale wydaje mi się, że żaden kierowca - nawet ten startujący z pole position - nie może być pewny w 100 procentach, że ukończy wyścig. Musimy się upewnić, że przekroczymy linię mety, jeśli tak się stanie, to jest szansa na to, że będziemy na podium - dodał.
Dwukrotny mistrz świata i jeden z faworytów tegorocznej kampanii odniósł się również do postawy Mercedesa. - Wiedziałem, że wyniki treningów w żaden sposób nie oddają rzeczywistości. Po kwalifikacjach widać wyraźnie, że Mercedes jest krok przed wszystkimi - oznajmił Alonso.