Kevin Magnussen ruszał do wyścigu w Melbourne z czwartej pozycji. Duńczyk kapitalnie wytrzymał presję związaną z debiutem i po pewnym starcie, utrzymał dobrą lokatę. Po problemach Lewisa Hamiltona i zaciętej walce z Danielem Ricciardo, 21-latek ukończył zawody na 3. miejscu.
- Trudno mi w to uwierzyć - powiedział Magnussen. - To wydaje się nieprawdopodobne. Bolid spisywał się lepiej niż kiedykolwiek. Miałem wszystko, czego mi było trzeba do ukończenia wyścigu. Przygotowaliśmy się perfekcyjnie do nowego sezonu - dodał Duńczyk.
Młodego kierowcę wsparł drugi zawodnik brytyjskiej stajni, Jenson Button, który zajął czwartą lokatę. Dzięki temu McLaren został pierwszym liderem klasyfikacji generalnej wśród zespołów.
- Minęło dużo czasu, gdy po raz ostatni byliśmy na prowadzeniu wśród konstruktorów. Oczywiście wynik mógł być jeszcze lepszy, ale to dobry początek. Jesteśmy liderami nie ze względu na szybkość, ale dlatego, że dowieźliśmy oba bolidy do mety - stwierdził Anglik.