Pomimo pewnej wygranej w GP Australii, szefowie zespołu są zaskoczeni formą Red Bull Racing. Toto Wolff uważa, że szybkie wydostanie się z dołka mistrzów świata jest ostrzeżeniem dla reszty stawki - Jeśli spojrzymy, gdzie Red Bull był dwa tygodnie temu w Bahrajnie, to obecnie musimy być bardzo ostrożni. Nie widzieliśmy jeszcze Sebastiana Vettela w niezawodnym bolidzie, więc jego tempo jest zagadką. Jednak sądząc po doświadczeniu, byłby bardzo szybki. Musimy być czujni - powiedział szef Mercedes AMG Petronas F1.
Wolff uważa również, ze zespół nie może lekceważyć pozostałych ekip oraz ciężko pracować nad niezawodnością. - Musimy to kontynuować. Pracować na niezawodnością i jednocześnie zwiększać wydajność. Mamy też sporo do poprawy np. chłodzenie oraz ogólna budowa bolidu - dodał.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Zdaniem Austriaka, niemiecka stajnia nie może spocząć na laurach po występie w Australii. Dopóki Mercedes ma przewagę nad pozostałymi ekipami, to trzeba to wykorzystać. - Szczerze mówiąc, to ta przewaga nie jest duża, ale jest. Jednak może przytrafić się awaria i ukończysz Grand Prix bez punktów. McLaren jest liderem konstruktorów, więc musimy ich atakować. Jeżeli nie zyskamy na naszej przewadze, to uznam to za porażkę - zakończył Wolff.