McLaren rozpoczął sezon w świetnym stylu od dwóch miejsc na podium w wyścigu o Grand Prix Australii. Dobra passa szybko jednak odwróciła się do popularnego zespołu. Z Bahrajnu i Chin McLaren wrócił z pustymi rękami. Dyrektor wyścigowy Eric Boullier stwierdził, że brak odpowiedniego docisku był główną słabością MP4-29.
- Jeśli spojrzymy na szczegóły to wygląda to tak jakbyśmy się cofali od początku sezonu. To prawda, że w Australii wynik był zbyt optymistyczny - przyznał Francuz.
- Stało się jasne, że brak odpowiedniego docisku jest dla nas bolesny, szczególnie przy bardzo wysokich lub niskich temperaturach, tak jak było w Chinach. Myślę jednak, że tutaj w Woking poradzimy sobie z tym problemem i będziemy mogli kontynuować agresywny i silny rozwój przez cały sezon - dodał.
Boullier jest pewny, że McLaren znajdzie się na liście tegorocznych zwycięzców Grand Prix. - Myślę, że wkrótce, być może nie w pierwszej części sezonu, będziemy w pozycji, która umożliwi nam odnoszenie zwycięstw. Wierzymy w to, że możemy wygrywać - podkreślił.
Celem McLarena są zwycięstwa. "Wszyscy wierzymy, że nas na to stać"
Dyrektor wyścigowy McLarena Eric Boullier jest przekonany, że brytyjski zespół rozwiąże problemy ze swoim bolidem i w niedługim czasie odniesie zwycięstwo w wyścigu.
Źródło artykułu: