Daniel Ricciardo po raz drugi w tym sezonie minął linię mety w pierwszej trójce wyścigu. W Australii sędziowie zdecydowali jednak o jego dyskwalifikacji. 24-latek będzie więc wspominać Barcelonę jako miejsce, w którym po raz pierwszy zasmakował szampana po zawodach Formuły 1.
[ad=rectangle]
- Świetnie, że w końcu udało mi się znaleźć na podium. Mam nadzieję, że tym razem nikt mi go nie zabierze - żartował Ricciardo, który po wyścigu w Hiszpanii awansował na 5. miejsce w klasyfikacji MŚ.
- W zasadzie nasza trzecia pozycja nie była ani przez chwilę zagrożona. Musiałem tylko odpowiednio dbać o opony. Przed startem wyścigu wiedzieliśmy, że nudne zawody mogą się dla nas skończyć dobrze - dodał kierowca Red Bull Racing.
Daniel Ricciardo w doskonałym humorze po pierwszym podium. "Oby mi go nie zabrali!"
Daniel Ricciardo sięgnął w Hiszpanii po swoje pierwsze podium w Formule 1. Australijczyk nie miał wątpliwości, iż bolid Red Bulla pozwoli mu znaleźć się tuż za Mercedesami.
Źródło artykułu: