Martin Brundle: Vettel czuje się jak Webber

Pech nie opuszcza Sebastiana Vettela. Niemiec po zażegnaniu problemów z podwoziem, w Monako nie ukończył wyścigu z powodu jednostki napędowej. Eksperci uważają, że zła passa wkrótce minie.

Sebastian Vettel świętował w Monako swój setni wyścig dla Red Bulla. Niestety zacny jubileusz nie udał się z powodu awarii turbo w jego jednostce napędowej. Po zawodach Niemiec chciał jak najszybciej opuścić Księstwo. - Jak mam się stąd wydostać? Przecież nie mam swojej łodzi! - żartował w rozmowie z dziennikarzami.
[ad=rectangle]

W znacznie lepszym humorze był w niedzielę Daniel Ricciardo. Australijczyk, który debiutuje w tym roku w barwach Red Bulla pokonał Vettela już po raz piąty.

- Każdy mistrz w trakcie swojej kariery przechodzi taką fazę - uważa były kierowca F1 Martin Brundle.

- Wydaje się jakby Sebastian odziedziczył samochód Marka Webbera - dodał Anglik odnoszą się do faktu, że w przeszłości to były partner Vettela zbierał na siebie lwią część problemów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Zdaniem Nikiego Laudy obrońca tytułu mistrza świata musi się podzić z takim a nie innym obrotem spraw. - Tak czasem bywa, gdy zespół pracuje ciężko aby dogonić czołówkę. Pechowo zawsze trafia na Sebastiana.

- Jak nie idzie, to nie idzie - dodał Austriak.

Komentarze (0)