Christian Horner w ciągu pięciu ostatnich lat nadzorował burzliwie partnerstwo Sebastiana Vettela i Marka Webbera, którzy mieli po drodze kilka dramatycznych incydentów. W tym roku miejsce doświadczonego Australijczyka zajął jego młodszy rodak Daniel Ricciardo.
[ad=rectangle]
Do tej pory na linii Ricciardo - Vettel panuje błogi spokój w odróżnieniu od Mercedesa, który, mimo iż zdominował do tej pory mistrzostwa, to od kilku tygodni ma coraz więcej problemów z powodu napiętych relacji pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Nico Rosbergiem.
- Ulżyło mi, że tym razem nie chodzi o nas - powiedział Horner proszony o komentarz do obecnej sytuacji kierowców Mercedesa.
- Każdy zespół radzi sobie z tym problemem na swój sposób i zakładam, że Mercedes wie najlepiej, jak zaradzić takiej sytuacji.
- Taka jest natura sportu. Jeśli konkurencyjni zawodnicy stają naprzeciwko siebie, to słowo partner zespołowy brzmi trochę fałszywie - dodał.
Szef Red Bulla nie zazdrości Mercedesowi
Szef Red Bulla Christian Horner z ulgą patrzy na napiętą sytuację pomiędzy kierowcami Mercedesa, po tym jak przez pięć sezonów sam skutecznie kontrolował relacje własnych podopiecznych.