Podczas ostatniego spotkania Komisji F1 w Londynie, dyskutowano nad zmianą procedury restartu wyścigów od sezonu 2015. Według obecnego regulaminu, po zakończeniu okresu neutralizacji i zjeździe z toru samochodu bezpieczeństwa, następuje lotny start.
[ad=rectangle]
Od przyszłego sezonu, w celu uatrakcyjnienia widowiska, zawodnicy wracaliby na pola startowe i powtarzali procedurę startu z miejsca. Nowy punkt regulaminu ma dać zawodnikom większe szanse, w walce o poprawienie pozycji.
W padoku nie brakuje jednak krytycznych opinii, odnośnie nowego pomysłu. Oponentem zmiany regulaminu jest m.in. Sebastian Vettel, który twierdzi, że nowa procedura będzie krzywdząca dla lidera zawodów.
- Już wystarczy to, że po neutralizacji tracisz całą swoją przewagę, ale według tego projektu, po nie najlepszym starcie możesz także stracić pozycję, a nawet zostać wyeliminowanym przez inny bolid - stwierdził.
Po tej samej stronie barykady staje Niki Lauda. - Co się stanie jeśli ktoś podniesie rękę podczas restartu, ponieważ jego silnik ulegnie awarii? - pytał retorycznie Austriak.
Projekt musi zostać jeszcze ratyfikowany na posiedzeniu Światowej Rady Sportów MotorowychFIA w Monachium, w przyszłym tygodniu, ale wydaje się to formalnością, jeśli zyskał on aprobatę Komisji F1.