Tony Fernandes przed rozpoczęciem obecnego sezonu stwierdził, iż może to być ostatnia mistrzowska kampania w wykonaniu zespołu Caterham. Malezyjczyk, który jest również właścicielem klubu piłkarskiego Queens Park Rangers, domagał się znaczącej poprawy osiągów swojego zespołu w roku 2014, grożąc odejściem z Formuły 1. [ad=rectangle]
Po ośmiu wyścigach zielone bolidy stajni z Leafield są zdecydowanie najgorszą ekipa w stawce. Kolejnym upokorzeniem jest fakt, że dotychczas główny rywal zespołu - Marussia F1 Team - wywalczył w tym sezonie pierwsze punkty podczas GP Monako.
- Tajemnicą poliszynela w Formule 1 jest fakt, że Fernandes chce odejść - stwierdził dziennikarz The Times, Kevin Eason. Zdaniem brytyjskiego korespondenta zainteresowanie kupnem zespołu wrażają arabscy inwestorzy.
W piątek Fernandes zamknął swoje konto na twitterze, kończąc wszystko tajemniczym wpisem "Formuła 1 nie działa, ale kocha samochody Caterhama", który został odczytany jako jasny komunikat o woli wycofania się z F1.
Spekulacje dotknęły nawet szefa zespołu Cyrila Abiteboula, który miałby wkrótce wrócić do Renault i pomóc francuskiemu producentowi, w restrukturyzacji pionu odpowiedzialnego za budowę jednostek napędowych.
Odejście Caterhama z Formuły 1 coraz bliżej?
Właściciel Caterham F1 Team, Tony Fernandes zasugerował, że może wkrótce wycofać swój zespół z mistrzostw świata. Malezyjska stajnia w swojej krótkiej historii startów nie wywalczyła nawet punktu.