McLaren odrzuca spekulacje na temat Buttona

ogromny błąd. Jednak dwóch młodziaków nie zapewni odpowiedniego poziomu, zwłaszcza przy współpracy z zespołem. Alonso? Być może. Jeżeli Ferrari go w ogóle puści. Hamilton? Wątpię. Lobby Mercedesa za nim jest ogromne, chociaż wiadomo, że Lewis jest oczkiem w głowie Rona. Inny kierowca jako partner Magnussena? Ciężko mi to sobie wyobrazić... No chyba, że całkowita rewolucja. Ja na miejscu McLaren'a zostawiłbym Buttona i ściągnął drugiego bardzo szybkiego kierowcę, typu Alonso. Magnussen jako trzeci, bo wiadomo, że Jenson pojedździ rok, dwa i skończy karierę, a wtedy Magnussen mógłby wskoczyć na jego miejsce. Na szczęście ja nie muszę decydować, ból głowy ma z pewnością Dennis;) PS. Ciekawe jak ma się obecne podejście Dennisa do Buttona, wobec tego, że kiedyś szef McLarena porównał kulturę pracy JB22 do samego Senny...