Blisko dwanaście miesięcy temu Nico Rosberg po starcie z drugiego pola już w pierwszym zakręcie wyścigu o Grand Prix Singapuru zaatakował skutecznie pozycję ówczesnego lidera Sebastiana Vettela. Niemiec po przegraniu kwalifikacji marzył o powtórce tego manewru także w tym sezonie. Zawiódł go jednak bolid.
[ad=rectangle]
Problemy ze skrzynią biegów w Mercedesie Rosberga trwały przez 14 okrążeń. Lider mistrzostw świata próbował, starał się, walczył jak tylko mógł, ale awaria była na tyle poważna, że jego samochód nie był w stanie wyprzedzić nawet Marcusa Ericssona. W normalnych warunkach Szwed natychmiast znalazłby się w lusterkach odjeżdżającego Niemca.
Po kolejnym pit stopie Rosberg sam zasygnalizował rezygnację z dalszej jazdy. W wyścigu tymczasem prowadził niezagrożenie Lewis Hamilton. Brytyjczyk wiedział, że w tym momencie zostanie nowym liderem cyklu.
W siódmym zwycięstwie w tym sezonie nie przeszkodził mu nawet samochód bezpieczeństwa, który pojawił się na torze po kolizji Adriana Sutila i Sergio Pereza, w wyniku której rozpadło się skrzydło w bolidzie Force India. Hamilton w końcówce znalazł się jednak w gorszej sytuacji niż reszta czołówki, ponieważ czekał go jeden dodatkowy pit stop. Anglik musiał więc wypracować bezpieczną przewagę.
Szybka zmiana opon na 54 okrążeniu nie wystarczyła, bo prowadzenie objął szybki tego dnia Sebastian Vettel. Niemiec był jednak bez szans, gdy Hamilton wrócił na tor i dogrzał nowe opony. - Świeży komplet - krótki komentarz w kierunku Anglika i wymowny uśmiech ze strony mistrza świata przed wejściem na podium, mówiły wszystko.
Po raz siódmy w tym sezonie na podium stanął Daniel Ricciardo, który w końcówce zdołał utrzymać za swoimi plecami Fernando Alonso. Kierowca Red Bulla przez cały wyścig otrzymywał komunikaty o problemach z bolidem. W odróżnieniu do niego Alonso co rusz bił rekordy okrążeń, czym potwierdził dobrą formę Ferrari w pierwszym wyścigu poza Europą.
Przed kolejnym Grand Prix w Japonii przewaga Lewisa Hamiltona nad Nico Rosbergiem wynosić będzie zaledwie 3 punkty. Swój dorobek poprawił również trzeci w "generalce" Daniel Ricciardo, który ma w tej chwili 48 punktów przewagi nad Fernando Alonso.
Aktualna klasyfikacja kierowców ->
Aktualna klasyfikacja konstruktorów ->
Wyniki Grand Prix Singapuru:
M | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1 | Lewis Hamilton | Mercedes | |
2 | Sebastian Vettel | Red Bull | +13,5 |
3 | Daniel Ricciardo | Red Bull | +14,2 |
4 | Fernando Alonso | Ferrari | +15,3 |
5 | Felipe Massa | Williams | +42,1 |
6 | Jean-Eric Vergne | Toro Rosso | +56,8 |
7 | Sergio Perez | Force India | +59,0 |
8 | Kimi Räikkönen | Ferrari | +60,6 |
9 | Nico Hulkenberg | Force India | +61,6 |
10 | Kevin Magnussen | McLaren | +62,2 |
11 | Valtteri Bottas | Williams | +65,0 |
12 | Pastor Maldonado | Lotus | +66,9 |
13 | Romain Grosjean | Lotus | +68,0 |
14 | Daniil Kwiat | Toro Rosso | +72,0 |
15 | Marcus Ericsson | Caterham | +94,1 |
16 | Jules Bianchi | Marussia | +94,5 |
17 | Max Chilton | Marussia | +1 okr. |
NIESKLASYFIKOWANI | |||
- | Jenson Button | McLaren | |
- | Adrian Sutil | Sauber | |
- | Esteban Gutierrez | Sauber | |
- | Nico Rosberg | Mercedes | |
- | Kamui Kobayashi | Caterham |