Gdy Adrian Sutil wypadł z toru i uderzył o bandę, przy żółtych flagach wyjechał dźwig, aby usunąć bolid Saubera. Okrążenie później Jules Bianchi w tym samym miejscu stracił panowanie nad samochodem i uderzył w ciężki sprzęt. Zdaniem Alaina Prosta, dźwig nie powinien się w tym czasie tam znaleźć.
[ad=rectangle]
Francuz nie był obecny na wyścig, ale udzielił wywiadu dla radia Europe 1. - Nie było samochodu bezpieczeństwa, więc wyjazd dźwigu w takim momencie jest całkowicie nie do przyjęcia! Organizatorzy popełnili ogromny błąd, który nie powinien być już nigdy powtórzony.
- Stało się, ale teraz trzeba dojść do tego, kto był winny. Czy błąd popełnili porządkowi w tym zakręcie, czy dyrektor wyścigu? Ktoś musiał podjąć decyzję, aby w tym momencie wypuścić dźwig do usunięcia bolidu Adriana Sutila
- dodał Prost.
Kilka minut po feralnym incydencie, wyścig został przerwany, a następnie zakończony przedwcześnie.