Marussia F1 Team przebyła 8 000 kilometrów z Japonii do Soczi, ale myślami nadal jest z Julesem Bianchim. W środę można było zauważyć, jak mechanicy w ciszy przygotowują do GP Rosji dwa bolidy w garażach na torze.
[ad=rectangle]
Tablica "Jules Bianchi" nadal widnieje nad jednym z garaży Marusii, ponieważ zespół oficjalnie nie potwierdził, kto i czy w ogóle zastąpi Francuza. Zdaniem francuskiego radia RMC Sport, John Booth zamierza wystawić tylko jeden bolid w wyścigu na torze Soczi.
Gdyby jednak zespół zdecydował się na wystawienie kompletu, to największe szanse na jazdę obok Maxa Chiltona ma rezerwowy - Alexander Rossi. Amerykanin udał się już do Rosji. - Decyzję podejmiemy w najbliższych godzinach - poinformował rzecznik prasowy Marussi.
W piątek odbędzie się konferencja prasowa FIA, na której ma wystąpić szef zespołu. Jednak John Booth nadal przebywa w szpitalu w Japonii przy łóżku Bianchiego i raczej nie pojawi się w Rosji. Oczekuje się, że na stanowisku szefa Marussi na czas Grand Prix zastąpi go dyrektor sportowy Graeme Lowdon.
[ad=rectangle]