Zespół Marussia zaszokowany oskarżeniami

Niemiecki Bild napisał, że w trakcie wyścigu w Japonii zespół Marussia naciskał na Julesa Bianchiego, by ten jechał szybciej. Ekipa wydała oświadczenie, w którym stanowczo odcina się od tych zarzutów.

W tym artykule dowiesz się o:

Bild napisał, że nie tylko zespół miał naciskać na swojego kierowcę, ale i ten miał popełnić błąd ignorując żółte flagi.

"Jesteśmy zszokowani i oburzeni zarzutami" - pisze zespół w oświadczeniu. "W czasie gdy kierowca jest w stanie krytycznym w szpitalu, a zespół podkreśla, że najważniejsze jest wsparcie dla Julesa i jego rodziny, trudno jest odpowiadać na wyjątkowo denerwujące plotki i nieścisłości w sprawie okoliczności wypadku. Jednak biorąc pod uwagę, że zarzuty są całkowicie fałszywe, nie mamy innego wyboru" - czytamy dalej.
[ad=rectangle]
"Jules zwolnił w strefie żółtych flag. To niezaprzeczalny fakt, który jest potwierdzony przez telemetrię przekazaną do FIA" - wyjaśnia pierwszy zarzut ekipa. "W odniesieniu do drugiego zarzutu - zapis audio rozmów przez radio między Julesem i zespołem oraz transkrypcja tych rozmów również zostały przekazane do FIA. Nie ma żadnych wątpliwości, że w okresie przed wypadkiem zespół nie naciskał na Julesa, by ten jechał szybciej oraz nie zgłaszał żadnych sugestii, że powinien tak zrobić".

"Zespół ma nadzieję, że wyjaśniając te fakty uniknie kolejnych spekulacji, które odciągają uwagę od najważniejszej sprawy w tej chwili, czyli zapewnienia wsparcia Julesowi i jego rodzinie" - kończy zespół.

Komentarze (0)